Nałożyłam jej sporą ilość na całe włosy, które na całą noc zaplotłam w warkoczyk.
O poranku włosy rozpuściłam, nałożyłam garstkę Kallos Color a następnie 2x umyłam Ziajką bez Sles.
Szczerze mówiąc ciągle obawiałam się, że oliwka się nie zmyje łagodnym detergentem, ale nic takiego się nie stało. Na mokro włosy były dość gładkie i nie nakładałam już żadnej odżywki. Włosy odsączyłam, podsuszyłam i uczesałam miękką szczotką. Po kilku godzinach nadal były zdyscyplinowane a równocześnie sypkie bez żadnego obciążenia czy dzielenia się na pasma.
Podsumowując - stwierdzam że oliwka to jeden z najlepszych olei dla cienkich i delikatnych włosów. Bardzo łatwo się ją nakłada i wyraźnie poprawia nawilżenie i kondycję włosów. Są "niefruwające", lśniące i niemożliwie wygładzone. Polecam jej wypróbowanie.
Oliwa z oliwek rządzi;)
OdpowiedzUsuńNiepodważalnie :)
UsuńPiękne włosy, takie gładkie i lejące! :) Masz bardzo ładny ten swój blondzik.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Dla odmiany czasami chciałabym mieć takie falujące jak Twoje...
UsuńA skręt trzyma się u mnie 10 minut :)
też mam cienkie włosy i bardzo lubię oliwe z oliwek :)
OdpowiedzUsuńSuper, ze oliwa tak fajnie sie u Ciebie sprawdzila - u mnie matowi ;) Wloski prezentuja sie slicznie :)
OdpowiedzUsuńja tez lubie oliwe z oliwek. kiedys kombinowalam i kupowalam mase drogich olei hinduskich ale nie widze zeby byly one w czymkolwiek lepsze od oliwy z oliwek.
OdpowiedzUsuńWidać że oliwa z oliwek i twoje włoski tworzą super duet ;) efekt świetny
OdpowiedzUsuńDzięki :) Mnie również ten fakt cieszy.
UsuńPrzypomniałaś mi o niej! Na samym początku włosmaniactwa namiętnie stosowałam właśnie oliwę, potem mi się skończyła i zapomniałam o niej, pamiętam, że bardzo ją lubiłam :D
OdpowiedzUsuńWidać, że Twoje włosy polubiły się z oliwą :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wlosy. :) takie leciutkie i zadbane
OdpowiedzUsuńDziękuję. Lekkie to fakt... Prawie ich nie ma :)
UsuńJuż kiedyś zostawiłam komentarz, ale powtórzę, mam identyczną strukturę i ilość włosów:) i identycznie wyglądają po olejowaniu i warkoczyku:] ps myślisz, ze jest szansa ze kiedyś dorobimy sie takich typowych włosów jak z reklam?:) u mnie już 2 lata mega pielęgnacji a efekty nadal nie satysfakcjonują mnie w 100%:) bardzo lubię zaglądać na Twojego bloga:)
OdpowiedzUsuńU mnie mija około półtora roku i czasami jest już ok a czasami bida z nyndzą :)
UsuńPrzynajmniej włosy rosną to chociaż to zawsze na plus. U nas to o tyle gorzej, że nawet jeśli krótko obetniemy to i tak nagle nie wyrosną o wiele grubsze i mocniejsze ale taka uroda... Trzeba polubić i już :)
moja przygoda również rozpoczęła się właśnie od oliwy z oliwek :) i na pewno będę nią olejować włosy jeszcze wielokrotnie :)
OdpowiedzUsuńrowniez mam cienkie włosy, niestety. Napewno wypróbuje oliwki jesli tak zachwalasz :)
OdpowiedzUsuń