Witam serdecznie. Bez zbędnych wprowadzeń zapraszam na niewielkie wiosenne "denko"
- Pinio 2w1 szampon i płyn do kąpieli o zapachu truskawek. Choć zazwyczaj nieufnie podchodzę do produktów z dyskontów to czasami biorę coś gdy cena jest warta ryzyka. Od niedawna chyba poprawił się jego skład i zniknęły niektóre konserwanty. Produkt służył jako żel pod prysznic i w tej roli sprawdził się świetnie. Dla m niej wymagających Pinio moż ebyć znacznie tańszym i na pewno nieco łagodniejszym zamiennikiem żeli Avon Senses. Podobnej jakości są Bobini (mandarynka! ).Jego regularna cena to ok 4,90 ale czasami zdarza się obniżka ceny do 3,50
- Natura Silk Marion w wersji dla włosów farbowanych (bo akurat taka tylko była) to buteleczka jedna z wielu jakie u mnie się przewinęły. Dodatkowo ten mikro dozownik jest wielorazowy i można przelać dowolny prodkt do zabezpieczania końcówek włosów. (Kupione w Naturze za 2,99zł)
- Szampon Balea mango i aloes - Tu powtórzę po raz kolejny - nadal uwielbiam a moja skóra świetnie się po nim czuje i mimo funkcji oczyszczającej SLES uznaję go jako szampon do codziennego stosowania. Konkretnie działający i nie drażniący w żaden sposób. Tym razem butelka dosięgnęła absolutnego dna. Jeśli trafię stacjonarnie to kupię ponownie na pewno.
- Isana Med Deospray dla skóry wrażliwej, bez alkoholu był moim ulubieńcem przez 3 tygodnie, po czym zaczął zmieniać zapach na skórze. Jestem bardzo wymagająca wobec takich produktów :) Tutaj mamy akurat nutę do złudzenia przypominającą zapach klasycznego kremu Nivea. Jako dezodorant jest w sumie niezły i jeśli dotąd nigdy go nie miałyście, wypróbujcie. Ja sobie robię przerwę na tydzień a potem zazwyczaj wracam by zużyć do końca. Jego zawrotna cena to 3, 49 :)
- Rival de Loop Hydro to krem pod oczy. Bardzo lekki, niedrażniący, który pozostawia skórę nawilżoną i elastyczną. Tutaj już dociskam końcówkę, a aktualnie rozpoczynam wersję z Q10. Oba uwielbiam i na pewno będę kupować nadal. (Cena ok 6,99 zł Rossmann, w promocji oczywiście taniej)
- Bourjois Liner Clubbing - czarny eyeliner kupiony hohoho czasu temu w UK za 1£. Był ze mną aż wykończyłam go do zera. Prawdopodobnie już więcej się nie spotkamy, bo wiadomo jakie ceny Bourjois są w PL. Ten eyeliner choć bardzo trwały i dający piękny efekt był niesamowicie trudny w nakładaniu z powodu bardzo cienkiego pędzla. Mimo to wspominam bardzo miło.
- Babydream Wind und Wetter Creme to mój i mojego dziecka ulubieniec na mrozy, wiatr lub we wszystkich sytuacjach gdy skóra potrzebuje mocnego odżywczego kompresu. Bez konserwantów, alkoholu czy oleju mineralnego. Produkt jest gęsty, wydajny i przyjemnie pachnie. Co jednak istotne, kremy Babydream zmieniają zapach na jakby kredowy (psują się) nieco wcześniej niż obiecuje etykieta. Zwracajcie na to uwagę. W mojej tubie trochę zostało, ale zapach się zmienił więc wyrzucam.
- Rival de Loop żel do peelingu , to produkt o , którym już kiedyś wspominałam. Bardzo go lubię , bo to jedyny peeling, który sprawia że stan skóry naprawdę się poprawia. Ta sztuka zużyta do końca a dwie zakupione w ostatniej promocji za 3,99 już czekają. Mały minus- to opakowanie bardzo trudno się otwiera i tuba może z boku pęknąć pod koniec . Mimo to brak parabenów, silikonów, formaliny, smrodliwego alkoholu i niewysoka cena czyni dla mnie produkt idealnym.
Na zdjęciu jako bohater pierwszego planu kwiaty pigwy.
Znacie któreś z tych produktów ? Jak spisały się u Was ?
Inne wpisy z serii :
Ulubieńcy kosmetyczni, zużycia, denka i nowości [4]
Ulubieńcy kosmetyczni, zużycia, denka i nowości [3]
Ulubieńcy kosmetyczni, zużycia, denka i nowości [2]
Ulubieńcy kosmetyczni, zużycia i denka [1]
Ps. Przypominam o konkursie. Do wygrania portret w formacie cyfrowym.
Zapraszam także do Elle Em na Facebooku
Znam ten Marion, reszty nie używałam :)
OdpowiedzUsuńGratuluje zuzyc :) Musze koniecznie wyprobowac krem pod oczy z Rival de Loop :)
OdpowiedzUsuń