17.02.2014

Kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Zestaw dla minimalistów.

Każdy z nas zna przynajmniej jedną osobę, która przyznaje, że w pielęgnacji twarzy stosuje wyłącznie klasyczny krem Nivea albo Bambino. Teoretycznie to też już jakaś pielęgnacja i skóra wcale nie musi sprawiać problemów.


Sama w dziale kosmetyków do pielęgnacji twarzy przez większość czasu miałam naprawdę niewiele, bo moja skóra nie wykazywała nawet szczególnych potrzeb . Makijaż oczu najszybciej udawało mi się zmyć mydłem w płynie i to tyle.

Dziś chciałabym się pochwalić nowym zestawem produktów, jakie dobrałam i zamierzam stosować w najbliższym czasie.

1. Żel - krem łagodzący do mycia twarzy dla skóry wrażliwej Be Beauty ok 4,50zł (Biedronka)
2. Peeling enzymatyczny Lirene (szaszetka) ok 1,80 zł (dostępność Biedronka)
3. Tonik ogórkowy Ziaja ok 6 zł (niektóre apteki, małe drogerie)
4. Krem nawilżający na dzień Hydro Rival de Loop 7,99zł (tylko Rossmann)
Niedrogo, prawda ?

Kilka słów o każdym z produktów, jeśli nie znacie:
1.Żel do mycia twarzy Be Beauty  to chyba najtańszy z możliwych dostępnych żeli tego typu. Spełnia swoją funkcję, rzeczywiście jest super łagodny, lekko pachnie, ma trochę mleczny kolor. Nie wysusza i nie podrażnia.Nie zwiera sodium laureth sulfate a cocamidopropyl betaine. Na końcu składu są jednak konserwanty. Ocena 8/10 * Niezły a nawet najlepszy z całej trójki. Post porównujący serię Be Beauty tu!


2. Peeling dopiero wypróbuję, więc na razie nie mam o nim zdania. Ostatnio gdy kupiłam peeling w dużej tubce (był to Synergen z Rossmanna ocena 4/10)miałam go niemal 2 lata . Nieco więcej już możecie przeczytać tu !

3. Tonik Ziaji - wyjątkowo ładnie pachnie, odświeża. Można go użyć przy skórze mieszanej gdy w niektórych partiach skóra zacznie się błyszczeć. Tonik wyrównuje wilgotność skóry. O to chodzi. Ocena 7/10  Po późniejszej analizie składu mówię "nie".
4. Krem Rival de Loop Hydro na dzień pod względem składu - doskonałość. Zapach przyjemny "zielony"jakby herbaciany jak wszystko chyba z linii Rival. Zupełnie nie przypomina typowego kremu nawilżającego, gdzie zawsze podstawowym składnikiem był mocno stężony alkohol. Ten produkt bardziej kojarzy się z maseczką z glinką. Po nałożeniu wchłania się praktycznie całkowicie zostawiając aksamitną powierzchnię. Genialny. Ocena 10/10. Tutaj zaczęła się moja miłość i zaufanie do Rival de Loop !

Szerokim łukiem znowu ominęłam produkty L'oreal Garnier, i wszystko inne wystawione na wysokości oczu klientów. Głownie dlatego, że nie lubię wspierać gigantycznych koncernów o szemranej historii testów na zwierzętach. Zauważyłam także, że mało który producent podkreśla "brak składników pochodzenia zwierzęcego" czy "Vegan", mało kto informuje że nie dodaje parabenów, silikonów, parafiny i tym podobnych. Rzadko kiedy przy otwieraniu nowego kremu nie buchnie  w nos silny zapach spirytusu.
Sporo bogatych w składzie i uniwersalnych kosmetyków możemy znaleźć w dziale pielęgnacji niemowląt i dzieci - ale to już historia na dłuższą opowieść. Ps. Rewelacyjny jest zimowy krem Babydream Wind und Wetter Creme!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz