W
tej chwili już trochę więcej wiem na ten temat, dlatego postaram się
trochę pomóc każdemu, kto miewa podobne problemy ze skórą.
Dlaczego właściwie skóra tak się wysusza szczególnie zimą ?
Oto czynniki, na które warto zwrócić uwagę:
- Żele pod prysznic i mydła ze Slesem (Sodium Laureth Sulfate). Wbrew powszechnej opinii i przyzwyczajeniu - o ile nie pracujemy w polu - z całą pewnością do mycia nie potrzeba tylu detergentów. Zaledwie kilka miejsc na ciele wymaga odświeżenia, zmycia bakterii ale pucowanie żelem i gąbką na przykład brzucha, ud, łydek itp nie jest potrzebne. Ta sama zasada co i przy pielęgnacji włosów. Co za dużo to niezdrowo. Za bolesne pękanie dłoni jest często odpowiedzialny płyn do mycia naczyń
- Podrażniające detergenty stosowane do prania ubrań. Pierwszy raz zabójcze podrażnienie miałam po wypraniu ciuchów z odplamiaczem Oxy. A innym razem po jakimś zupełnie przypadkowym proszku z Lidla na moich łydkach pojawiła się wściekle swędząca czerwona siateczka przekrwionych naczyń krwionośnych (?!) A wcale nie uczula mnie tak od razu byle co. Poleciałam do lekarza następnego dnia ;/ Otóż sucha skóra nie miała bariery ochronnej i tak dziwacznym stanem zapalnym zareagowała w kontakcie z chemią. Teraz na wszelki wypadek zawsze ustawiam dodatkowe płukanie. Nie zawsze podrażnienie po proszku ujawnia się tak kwieciście - może tylko upierdliwie swędzieć. Pomoże Hydrocortison i lek antyhistaminowy w najgorszych przypadkach.
- Szorstkie tkaniny, otarcia mechaniczne - działają peelingująco na podrażnioną skórę; trzeba przeprosić się z żelazkiem i prasować to co ma bezpośredni kontakt ze skórą. Przynajmniej do momentu poprawienia stanu skóry
- Brak nawilżenia no i brak nawyku stosowania balsamów, kremów oraz olei. Pewnych nawyków lub ich braku nie zmieni się, wiadomo :) Na najbardziej wysuszone fragmenty skóry pomoże już wazelina (ok 3zł) w duecie z olejkiem np Babydream. Zapewniam jednak że kupowanie pachnących nowości kosmetycznych zmotywuje. Zobaczcie jakie apetyczne są kosmetyki z Yves Rocher:) Wcierałabym!! link
- Suche powietrze w pomieszczeniach, no cóż, sorry taki klimat. Latem, gdy częściej chodzi się z odkrytymi nogami, z jakiegoś powodu sucha skóra praktycznie nigdy się nie ujawnia. Chyba, że po poparzeniu słonecznym.
- Brak ochrony przed zimnem - zbyt cienka warstwa ubrań i mróz równa się sine plamy i odmrożenia- oczywiście nie takie jak u alpinistów, ale skóra na nogach pierzchnie niemal tak samo jak na ustach i naskórek pokrywa się piekącymi mikro pęknięciami. Wypróbujcie krem ochronny przed wiatrem i zimnem jak np ten
Zatem reasumując na przesuszenie skóry polecam:
- Zidentyfikować czynnik drażniący i wyeliminować go. Zmienić kosmetyki do mycia na łagodniejsze i stosować je wogóle w mniejszej ilości .
- Znaleźć prosty kosmetyk wspomagający gojenie lub lek gdy stan wyjątkowo jest zaogniony. Polubić się z kosmetykami nawilżającymi. Spróbować dodawać odrobinę oleju do kąpieli.
- Na mocno wysuszonej i podrażnionej skórze nie testować przypadkowych balsamów (mogą zawierać alkohol i całe mnóstwo chemicznych dodatków, które mogą pogorszyć stan)
- Nosić pod spodniami ciepłe getry.
Tekst na ten temat był zamieszczony tu rok temu ale został napisany od nowa.
Mam nadzieję, że teraz jest bardziej pomocny :)
Wpisy na które warto zerknąć przy okazji :
Na suche łydki polecam Isane Med z mocznikiem 10%
OdpowiedzUsuńNo i pewnie będzie to następny balsam jaki kupię :)
UsuńIsana z mocznikiem nadaje się do kremowania włosów, u mnie daje lepszy efekt niż po olejowaniu, włosy są po niej bardzo mięciutkie. ;)
OdpowiedzUsuń