W wakacje trafiła mi się możliwość wypróbowania dwóch szamponów od Catzy Laboratories!
„Szampon przeciwłupieżowy HEALING
Seria skutecznych szamponów przeciwłupieżowych zawierające 1% pirytionianu cynku, substancji
o działaniu przeciwbakteryjnym i przeciwgrzybicznym. Oryginalny Healing przeznaczony jest do każdego rodzaju włosów a Healing Herbal (z kompleksem ziołowym) do włosów silnie przetłuszczających się."
A za co ja polubiłam Catzy ?
Składy proste i przyjazne oraz z dużą ilością naturalnych ekstraktów w przypadku wersji ziołowej:
z brzozy, rozmarynu, rumianku i pokrzywy. Lecznicza substancja o działaniu przeciwbakteryjnym i przeciwgrzybiczym - 1% pirytionianu cynku.
Łagodny ziołowo słodkawy zapach.
Konsystencja. Jasno zielony kolor i bardzo wydajna dobrze pieniąca się formuła. Po trzech tygodniach codziennego mycia butle są u mnie wciąż pełne minimum w 80-90%. W porównaniu z szamponami które dosłownie przelewają się przez ręce i słabo pienią to Catzy Healing jest najbardziej wydajnym, jaki w życiu miałam.
Elegancka, gustowna szata graficzna opakowań.
Poręczna, wygodna butelka o pojemności 200ml.
I efekty działania :
Włosy lekkie, puszyste, połyskliwe, uniesione. Idealnie przygotowane do stylizacji, nawet na ważne okazje bo bardzo długo zachowują najwyższą możliwą świeżość. Wersja czerwona typowo lecznicza, łagodząca a zielona mocniej i bardziej zdecydowanie odtłuszczająca. Obie świetne!
Zdrowa, doczyszczona, nieswędząca skóra głowy bez łupieżu i "piasku". Ogarnięty i uregulowany proces wydzielania sebum.
Na włosy farbowane, lub zniszczone i bardziej porowate warto nałożyć po myciu odżywkę, by ułatwić rozczesywanie końcówek.
12-15 zł za butelkę w aptekach np"Doz" "Świat leku"
Ps. Jak widzicie w końcu zebrałam się na odwagę i parę miesięcy temu mocno podcięłam włosy. I podcinam wciąż po trochę średnio co 2 miesiące. Chcę zagęścić je na całej długości. Mam wrażenie, że teraz szybciej rosną! Miło też mieć nareszcie zdrową skórę głowy dzięki Healing Catzy!
Pierwszy raz widzę tę markę. Fajnie, że się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńJak będę w Polsce, to zainteresuję się tym szamponem :))
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że cięcie Twoim włosom przysłużyło, bo masz teraz gęste, nieprzerzedzone końce! Chociaż przyznam, że podobało mi się też jak Twoje włosy się prezentowały w grudniu 2017 :)
Mnie też czeka cięcie, bo się zapuściłam ;P i dopadł mnie etap przerzedzonych końców ;)
Mam je w szufladzie, niedługo użyję :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie je zamówiłam i czekam aż wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się dotąd z tą marką. Możliwe, że wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńrecenzja uważam rzetelna. A co dalej to zobaczymy..
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuń