Witajcie, dziś mam dla Was coś zupełnie z innej beczki. Zakładam że duża grupa czytelniczek jest przed 30, stanu wolnego więc, taki wpis może się Wam przydać :)
Jak może wiecie lub nie, od kilku dobrych i szczęśliwych lat jestem mężatką. Zanim jednak trafiłam na swojego wybranka miałam kilka ciekawych historii z internetowymi znajomościami. W Internecie jest masa serwisów, gdzie można sobie wejść w poszukiwaniu towarzystwa. Kiedyś hitem był Ilove, Fotka a dla bardziej wybrednych Sympatia. Aktualnie chyba działa serwis Badoo. Ponadto funkcję czatów czy korespondencyjnych randek posiadają największe polskie lub zagraniczne strony jak WP, Interia i O2. Chyba, bo dawno tego nie sprawdzałam. Czasami w każdym z takich miejsc trafiają się ludzie normalni, inteligentni i autentycznie wzbudzający sympatię. Ale nieraz zdarza się że niechcący, zbyt lekką ręką da się komuś link do facebooka , gg czy co tam jeszcze człowiek używa.
Oto moje (przeważnie sprawdzone patenty ) na sprawdzenie intencji rozmówcy i ewentualne taktowne zniechęcenie natrętnego zalotnika! Albo najprościej mówiąc jak zgubić ogon.
Rady mogą się także okazać pomocne, gdy ktoś jest już "znajomym" w rozumieniu serwisów społecznościowych ale znajomość nie idzie w dobrym kierunku i nie wiadomo co z tym fantem zrobić.Oto moje (przeważnie sprawdzone patenty ) na sprawdzenie intencji rozmówcy i ewentualne taktowne zniechęcenie natrętnego zalotnika! Albo najprościej mówiąc jak zgubić ogon.
A więc po pierwsze , dziewczyno :
Jeśli to początek znajomości a już coś podpada i rozmówca nie wzbudza zaufania:
- Bądź po prostu bardzo ostrożna w kwestii podawania dokładniejszych informacji o sobie.
- Dane rozmówcy czyli alias, adres poczty, numer telefonu i gg możesz wklejać po kolei w google. Zdziwisz się jak często ludzie bez rozwagi powiązują z jednym adresem mailowym konta allegro, olx, i gdziekolwiek indziej. W kilka sekund możesz zobaczyć że zaczepił Cię np ojciec dwojga dzieci (bo akurat sprzedaje np ubranko do chrztu i rowerek dziecięcy). A przykładowo twierdzi że jest samotny i bezdzietny. To trochę zakrawa o paranoję, wiem ale nieraz warto zrobić rozeznanie zanim znajomość zabrnie za daleko. Wiedz że każdy może kłamać , koloryzować lub przemilczać niezręczne sprawy.
- W serwisach społecznościowych typu facebook zwróć uwagę na to aby mieć dopasowane do Twoich preferencji ustawienia prywatności, czy widać listę Twoich znajomych, profile osób najbliższych itp. Sprawdź czego o Tobie może dowiedzieć się każdy. Chroń swoje dane.
- Nie wysyłaj nigdzie najlepszych swoich zdjęć. Jeśli wogóle decydujesz się aby to zrobić unikaj ujęć, gdzie widać dobrze tło. Nie eksponuj też najlepszych cech swojej figury. Czasami w Internecie grasują prawdziwi niezdiagnozowani psychole. Mogą narobić niezłych kłopotów.
- Nie opisuj dokładnie tego czym zajmujesz się na codzień. Wymyśl sobie krótki opis sytuacji. Na przykład zamiast "jestem kelnerką w klubie X" powiedz obsługa lokalu i tyle. Nie daj się "namierzyć" w realnym życiu.
- Nie zdradzaj zainteresowań, które mogą szczególnie zachęcać. No chyba że rozmowa pójdzie wyłącznie w kierunku hobby.
- Nigdy nie chwal się tym że mieszkasz sama na stancji. Nawet jeśli tak jest mów że u kogoś np u miłej starszej pani albo wujka dziadka kolegi itp. Nie chwal się swoją niezależnością a szczególnie na przykład tym, że codziennie o 21:12 wsiadasz na ciemnej pętli autobusowej do autobusu nr 14. gdy wracasz z pracy do domu.
- Nie krępuj się powiedzieć co o tym myślisz jeśli otrzymujesz jednowyrazowe zaczepki ( w jego mniemaniu to wysublimowany flirt) zwykle to wygląda tak "skąd ", "ile lat" "kogo szukasz" - naturalnie oryginalna pisownia jest bez interpunkcji czy dużych liter
Gdy znacie się już jakiś czas i dana osoba wie gdzie mniej więcej bywasz o jakiej porze, ma Twój numer telefonu, gg, skype i tym podobne.
- Przestań być aktywnym rozmówcą. Nie chwal, nie podziwiaj, nie zachwycaj się. Nawet jeśli faktycznie rozważasz dalsze rozwinięcie znajomości, punkt pierwszy będzie stanowił sito dla osób o niezbyt szczerych intencjach. Nie odpowiadaj na wiadomości od razu, a w dowolnym dla Ciebie momencie. Odpisywanie smsów w kilka sekund i po 50 wiadomości na 15 minut to strzał w kolano.
- Wspomnij, że lubisz drag queen, albo że masz jakiegoś idola w społeczności homoseksualnej. Prawie 80% szans (z mojego doświadczenia) jest że trafiłaś na homofoba, który autentycznie zniesmaczony ostudzi swój zapał. Jeśli facet dotąd nie widział Cię na żywo może nabrać nawet podejrzeń że jesteś kolesiem transgender. Wpiszcie sobie w Google (grafika) takie hasła jak Carmen Carrera, Courtney Act, Gigi Gorgeous, Manila Luzon, Derrick Barry (sobowtór Britney) i Willam Belli. Te wszystkie osoby urodziły się jako chłopcy. I wyglądają pięknie, można się nabrać.
- Wychodź z koleżankami na spotkania , podczas których nie zamierzasz ani odbierać telefonów ani esemesować, nie tłumacz i nie melduj się.
- Nie krępuj się powiedzieć że "Transformersy" to kiepski film, jeśli tak myślisz. To może być ciosem ;) .
- Koniecznie przy okazji pochwal się imponującą ilością posiadanych par butów. Albo kolekcją lalek porcelanowych, pluszowych miśków, kubków.etc . Nic bardziej nie wkurza jak wizja tych wszystkich słodkich gratów.
- Albo odwrotnie- przyznaj że lubisz tylko rzeczy wygodne, nie masz żadnych butów na wysokim obcasie, a na codzień nosisz glany, trampki itp oraz spodnie moro i bluzy dresowe z kapturem. Każdego odstrasza co innego :)
- Po prostu zgrywaj księżniczkę. Nie okazuj luzu ani przyjaznej natury. Nie bądź wyrozumiała, obrażaj się.
Ostatecznie, gdy nadal delikwent bombarduje Cię zaczepkami i nie zamierza lekko odpuścić :
- Pamiętaj że na każdym niemal serwisie społecznościowym masz opcję "zablokuj", "dodaj do czarnej listy" albo "ignoruj". Opcja ta dostępna jest też w niektórych telefonach. Jeśli ktoś cię obraża, prowokuje awantury, nadużywa cierpliwości i oczekuje reakcji nie krępuj się używać powyższych opcji. Nie odpowiadaj na prowokacyjne, złośliwe zaczepki. To nie znaczy że jesteś nieuprzejma, tylko że masz swoje granice.
- Od 6 czerwca 2011 roku w Polsce stalking ,czyli uporczywe nękanie podlega karze do lat trzech. Na tej stronie ( http://www.gazeta.policja.pl/997/..) możecie przeczytać dokładne informacje na ten temat.
Mam nadzieję, że się uśmialiście czytając tekst. Tymczasem pozdrawiam i do poczytania.Już w opracowaniu jest kolejny wpis z cyklu "Ulubieńcy kosmetyczni, zużycia, denka i nowości ".
Swietnie napisany tekst Kochana, usmialama sie, aczkolwiek rady bardzo przydatne :) Najbardziej rozbawila mnie wzmianka o idolu w spolecznosci homoseksualnej ;)
OdpowiedzUsuńja miałam konto na popularnym portalu na S i tam się przewijały różne typki - od rumunów napalonych, po dziadków stęsknionych po małotatów ;p
OdpowiedzUsuń