Tym razem zamiast stosowania samego oleju postanowiłam połączyć go z innym składnikiem. Jako bazy użyłam maski Crema al Latte Serical, dodałam do niej około łyżeczki oliwy z oliwek i pół łyżeczki olejku rycynowego. Tak wzbogaconą maskę trzymałam na włosach około 15 minut.
Następnie umyłam włosy szamponem Green Pharmacy z nagietkiem (mam w planach napisać o nim trochę więcej).
Dla uzyskania większej objętości nałożyłam jeszcze na chwilę odżywkę Isana Professional Volumen. Do ostatniego płukania włosów dodałam kroplę gencjany. Włosy delikatnie odsączyłam z wody za pomocą tkaniny, która świetnie chłonie wodę (mam tu na myśli kolorowe flanelowe pieluchy, które można dostać w Pepco za ok 3,50zł szt - polecam) .
Następnie włosy przeczesałam szerokim grzebieniem dokładnie takim i podcięłam końcówki włosów o kilka milimetrów. Użyłam w tym celu nożyczek z Rossmanna. Nie cięłam na równo - przeczesywałam starannie kolejne warstwy, przeciągałam między palcami do końca pasma i przycięłam wyłącznie kilkumilimetrowe ostro zakończone końcówki, które czesane na mokro formują maleńkie strzałki. Zrobiłam w Gimpie ilustrację :) aby można było to sobie lepiej wyobrazić. Systematyczne przycinanie końcówek jest bardzo ważne, szczególnie dla włosów dawniej rozjaśnianych i farbowanych . Nie chcę tracić za dużo na długości, wierzcie lub nie - takie milimetrowe cięcie też robi różnice. Natychmiast po przycięciu końcówki odzyskały sprężystość i ślisko "przemykają" się między palcami przy chwytaniu w kucyk.
A oto jak wyglądają aktualnie moje włosy. Po odżywce Volumen dziko spuszone ale to szybko znika na włosach mojego typu. Kolor (o ile właściwie ujął aparat) to bardzo jasny popielaty blond, nie biały .
Na małym zdjęciu przechylam mocno głowę do tyłu. Mam nadzieję że widać - udało mi się zagęścić włosy na czubku głowy i zniknął mi ten prześladujący prześwit z tyłu .
A jeszcze jedno, chciałam podzielić się świetnym patentem na dozowniki olejków. Są bardzo praktyczne ! Te małe pojemniczki z atomizerem mam po próbkach produktów do mycia okien- podobne można pewnie kupić online lub odzyskać po innych miniaturowych produktach. Można sobie w takim zrobić serum do końcówek albo jakieś inne miksy pielęgnacyjne. .
I jeszcze zoom na same końcówki
jakie proste ;)
OdpowiedzUsuńJakie końcówki. :) Moje też już się proszą o podcięcie. Widać że włosy zadowolone.
OdpowiedzUsuńŚwietny, oryginalny kolor włosów!
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają:)))
OdpowiedzUsuńNigdy nie uzywalam gencjany na wlosy, zaintersowalas mnie :) Gratuluje zageszczenia wlosow na czubku glowy :)! Koncowki wygladaja rewelacyjnie, zazdroszcze takiej ostrej linii :) Wlosy prezentuja sie bardzo dobrze, jest delikatny blask, a kolor na zdjeciu z koncowkami bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńW jaki sposób udało Ci się zagęścić włosy na czubku głowy ?
OdpowiedzUsuńNa to składa się kilka czynników. Tutaj jest o tym osobny post. http://elleemvogue.blogspot.com/2014/07/jak-zagescic-wosy-garstka-porad-2.html
UsuńA ile czasu zajęło Ci zagęszczenie czubka głowy ?
UsuńZnaczną różnicę zauważyłam we wrześniu tego roku. Co daje przynajmniej 10 miesięcy od momentu odstawienia farb rozjaśniających i tyle czasu szczególnie delikatnej pielęgnacji.
Usuń