9.10.2021

ULUBIEŃCY KOSMETYCZNI, WIELKIE DENKO LIPIEC -WRZESIEŃ 2021



Dzień dobry! Dziś mam dla Was aktualizację pielęgnacji, ulubieńców i godnych uwagi nowości kosmetycznych. Mam  kilka krótkich recenzji produktów do pielęgnacji cery. Kilka produktów do mycia twarzy, serum,peeling, kremy pod oczy, toniki. A no i krótki przegląd przetestowanych przeze mnie kremów ochronnych przed słońcem, z SPF. Niektóre produkty już doczekały się denka, niektóre użyłam po kilka razy - na tyle aby móc Wam powiedzieć z jakiego powodu warto je przetestować lub nie. Jedna rzecz wyraźnie mnie uczuliła. Największym zaskoczeniem jakością, składem i działaniem jest nowa linia od Ziai. Najwyraźniej marka systematycznie poprawia i ulepsza swoje produkty. Szczególnie interesujące są nowe rzeczy z serii dla skóry z problemem AZS oraz pielęgnacja skóry z linii Jeju.

Publikuję w wersji szkicowej na szybko, bo obawiam się że nigdy tego posta nie uznam za ukończony,  jak są pytania to zapraszam do komentarzy.

 


 


 

Peeling enzymatyczny Tołpa, to produkt którego pomysł był genialny, lecz w działaniu to u mnie tak średnio.  Pięknie pachnie, lekko szczypie ale różnica mało odczuwalna po zastosowaniu. 2/5

Maska Miya jest genialna. Nakładam na kilka minut, zmywam i skóra gładka jak  nie moja. Działa rewelacyjnie. Ulubiona ! W składzie jest kwas azelainowy, i kilka innych rzeczy które natychmiastowo odnawiają naskórek. Nic nie szczypie, nie drażni a skóra czysta matowo aksamitna. 5/5

 Żel do mycia twarzy Eco. Dobry, łagodny żel. Minusem jest opakowanie które wylewa za duże porcje produktu. Otworek w tej tubie mam wrażenie - jest wielki jak groszówka.


Z serii Jeju Ziaja kupiłam pastę do oczyszczania twarzy. Jest to w zasadzie peeling na bazie korundu. Ciekawie działa na skórę, która na przykład nie ma widocznego trądziku lecz jest szorstka, grudkowata, pełna zaskórników zamkniętych. Pasta natychmiastowo i realnie poprawia teksturę. Choć wiadomo, że peelingi mechaniczne często robią więcej szkody niż pożytku, tutaj nie ma granulek, lecz drobny mikro złuszczający korund. Ważnie jest aby nie nacierać nią całej twarzy, u mnie czoło zrobiło się chwilowo bardzo różowe, ale policzki były zachwycone działaniem. Mam chęć kupić sam korund kosmetyczny i czasami dodawać odrobinkę do produktów myjących. 4/5

 Flos-Lek Naczynka to maseczka w formie żelu. Przypomina w działaniu tonik, bardzo trudno zauważyć działanie , choć przyjemnie koi.

Eco Sorbet w mgiełce Bielendy malinowy to produkt z którym się nie rozumiemy. Przynosi ulgę, jak lekki krem ale daje efekt zmęczonej, przegrzanej, spoconej i przetłuszczonej twarzy. Niby jest to lekka mgiełka lecz dla mnie o wiele za ciężka formuła. Zużyję może jako "balsam " na nogi . Także produkt spisze się chyba tylko jak ktoś ma naprawdę bardzo bardzo suchą skórę. Piękna buteleczka, zapach przypomina pudrowe cuksy. Dla mnie 3/5, ale suchej cerze polecam jak najbardziej.

Krem pod oczy Tołpa- produkt przy pierwszych użyciach szczypał, ale rzeczywiście spłycił suche kurze łapy pod oczami. A miałam tak odwodnione, że zgnieciona skóra nie wracała na swoje miejsce. Dla mnie 4/5, ze względu na to lekkie szczypanie.

Krem pod oczy Soraya Plante- to nieco tłusty,  odżywczy krem o bardzo łagodnej ( jak dla mnie) formule. Używałam kilka tygodni przed Tołpą. Nie podrażniał, nie migrował do oczu. Dobrze współpracował z makijażem. 5/5

Gift of Nature - krem dla skóry naczynkowej. U mnie niestety jakby równocześnie za ciężki  i za suchy. Bo na nosie od razu występowały mi kropelki potu i sebum. A wokół ust uczucie ściągania. Aczkolwiek formuła łagodna, aksamitne, satynowe uczucie na skórze. Delikatny ziołowy zapach, wygodne, higieniczne opakowanie. U mnie  3/5

Iwostin Capillin krem z SPF 20, gęsty, treściwy krem bardziej w formie pasty o zabarwieniu seledynowym. Zamiast podkładu lekko neutralizuje zaczerwienienia, pielęgnuje, koi.  Idealne rozwiązanie dla osób, które typowo "słonecznych " kremów z SPF nie lubią. Albo je uczulają. SPF20 to moim zdaniem podstawowa ochrona przed  promieniami no i wiadomo lepsza taka niż żadna. 5/6

 

Żel pod oczy, chłodzący od Babuszki Agafii to właśnie produkt który  wywoływał u mnie czerwone plamy. Pod oczami skóra mi zeszła. Potem kontrolne pacnięcie na policzek także od razu wywołało rumieniec.  1/5

Vegan Muesli Bielendy (niebieski) nawilżający to zaś jeden z najlepszych jakościowo kremów, jakie wypróbowałam. Aksamitne wykończenie, dobre wchłanianie, gładkość. Jedyne co mi średnio pasowało to zapach śmietankowo kokosowy, ale są osoby, które będą tym zachwycone. Mimo zapachu, za świetną formułę 5/5



Bielenda Neuro Glycol to krem , który kupiłam tak samo jak Iwostin Capillin z myślą o dziennym SPF w  kremie pielęgnacyjnym. Linia Neuro jest już wycofywana, ale kupicie jeszcze np w Notino. Neuro ma SPF20. Treściwą, błyszczącą formułę. Pachnie pomarańczami. U mnie niestety wciąż dostaje się do oczu, chociaż omijam je starannie. W ciepłe dni, gdy buzia się spoci krem i tak dostaje się do oczu. Końca nie ma, trzeba umyć porządnie twarz, żeby oczy przestały łzawić. No więc 2/5

Sun Ozon (biały) Dax, Cera+ , Babydream i Sun Ozon (zółty) to typowe produkty sezonowe przeciwsłoneczne. 

Na twarz najlepiej nadaje się Cera+  bo jest matowy, nie podrażnia oczu, nie ścieka. Ale roluje się, jeśli rozsmarowuje się go zbyt długo. Tubka jest raczej miniaturowa, sztywna i od połowy zużycia trudno z niej wydobyć gęsty produkt. 4/5

Na ramiona, nogi, dekolt Babydream w sprayu - bardzo gładko i wydajnie się rozprowadza. Na twarzy błyszczy jak lustro. Ale ma dobry skład. 5/5

Uniwersalne zastosowanie -żółtawa wydajna  i lekka emulsja to biały Sun Ozon, podobnie Dax, jak i Cien z Lidla. błyszczą się, bielą  i nieco rolują. Oczy bardzo szczypią gdy produkty znajdą się w okolicy. To bardziej plażowe produkty z myślą o stosowaniu na całe ciało, na przykład na plażę. Na co dzień pod makijaż- stosowanie nie jest niemożliwe ale nieco trudne.

Sun Ozon żółty to produkt o nieco ulepszonym składzie , nie ma tych żółtych cząstek, inaczej, mocniej pachnie. Teoretycznie mógłby spisać się pod makijaż ale mi buzia pod nim się bardzo poci. Jeszcze w mieszkaniu kapie z twarzy dosłownie woda. Więc coś kosztem czegoś najwyraźniej.  3/5

 

 

Bakuchiol Bielenda - serum przeciwzmarszczkowe którego składnik bakuchiol miał być alternatywą dla retinolu. Jakie to jest faktycznie ? Wygodna , higieniczna szklana butelka z pompką. Produkt jest lżejszy niż krem, pachnie kwiatowo. Jest odżywczy, tłusty. Zdarzał mi się jednorazowy epizod, że zaszczypał, gdy skóra była po złuszczaniu jakimś peelingiem. Skład jest bardzo obiecujący. 

Miya Serum z witaminą C to płyn o konsystencji syropu w szklanej butelce z pipetą. Pachnie słodkawo. Przy dłuższym używaniu  rozświetla cerę, wygładza.  Sprawia, że zszarzała skóra wygląda zdrowiej. Mógłby być trochę gęstszy bo skapuje z dłoni i łatwo go przypadkiem wylać. 4/5

Serum C-Berrica antyoksydacyjne - gęsty żel w plastikowej butelce z pipetą. Nawilża, wygładza. Tylko lekko się pieni przy rozcieraniu a przy zasychaniu roluje. Nie podrażnia. Dla mnie bo nie widać działania tak po prostu 3/5 

Nacomi Serum z kwasem salicylowym to produkt który ma normalizować pory, to znaczy pomaga oczyszczać je z zalegającego sebum zanim wybudują się spuchnięte wągry. Czy to robi? W opakowaniu z pompką jest czarny żelowaty płyn. Na pewno brudzi skórę, włosy na skroniach i zostawia czarne punkciki w czystych porach skóry. Po kilku użyciach złuszczył mi naskórek na nosie jak po oparzeniu słonecznym. Zamknięte zaskórniki wokół ust, na brodzie nadal są. Chyba trzeba dać mu  więcej czasu by się wykazał. U mnie pierwsze wrażenia to 2/5

Szampon AZS Ziaja naprawdę dobrze czyści, nie podrażnia i nawet nie ma substancji perfumującej produkt. Sprawdził się mi jak i na skórze łupieżowej, tłustej i swędzącej (praktycznie po każdym innym szamponie). Szampon można stosować też u dzieci. Naprawdę można! 5/5 A już przy okazji poruszonym wątku o łagodnym szamponie pamiętajcie że szampon powinien być dobrany do potrzeb skóry głowy i włosów, nie zawsze i nie w każdym przypadku łagodne znaczy zdrowe. W zależności od kondycji skóry trzeba dobrać częstotliwość oczyszczania. Dawno dawno temu poruszałam ten temat i u mnie jednak najlepiej sprawdzały się  szampony z Sodium Laureth Sulfate z formułą bezsilikonową, bez niektórych (subiektywnie dla mnie) substancji konserwujących. Ten szampon Ziai ma także  dobrą opinię u trychologów, jest polecany jako budżetowa wersja wysokiej jakości szamponu leczniczego na łupież i "zawaloną" tłustą warstwą skórę głowy.

Elseve- krem do włosów jest czymś pomiędzy odżywką bez spłukiwania a serum silikonowym. Na poniszczone fruwające końcówki jest całkiem dobrym pomysłem.  Szybkie, skuteczne rozwiązanie jak komuś wiecznie robi się gdzieś kołtun a ma po kokardy nakładania odżywek, masek i spłukiwania ich w  kilku etapach.



Wiem, że tych produktów jest bardzo dużo. Zdaję sobie sprawę, że część z nich nie sprawdziła się ze względu na typ mojej cery. Możliwe, że Wam spisałyby się te same rzeczy idealnie lub odwrotnie. Co na pewno kupiłabym kolejny raz ? Z tych Zrecenzowanych na pewno 5 minutową Maskę Miya. Jest bardzo skuteczna i łatwa w stosowaniu a efekt widać od razu.

 Chętnie wypróbowałabym więcej produktów z serii Plante Soraya, Vegan Muesli Bielenda, Bakuchiol  oraz od marki Iwostin. Już kupiłam kolejny szampon Ziaja. 

 

Mieliście coś z opisanych produktów ? Jak Wam się sprawdziły te produkty ?

Jak chcecie o coś zapytać- śmiało!





29.06.2021

NAJLEPSZE PIANKI DO MYCIA TWARZY

 Cześć!

Od kilku miesięcy wypróbowuję różnych pianek do mycia twarzy. Mam dla Was ranking produktów od kilku producentów, zaraz Wam powiem jaka jest pianka każdego z nich. Jakie są różnice w wydajności, działaniu, jakości i nawet zapachu.

Porównuję produkty  : Soraya, Tołpa, Under20, Isana (dwa rodzaje), Gift of Nature

Kto ciekaw zapraszam do recenzji ! 



Soraya Plante - roslinna pianka myjąca z wodą Neroli, algami Wakame 150ml.

Generalnie produkt ten nie ma w opisie żadnej konkretnej funkcji poza oczyszczeniem i odświeżeniem. Jedna pompka produktu wystarcza na umycie całej twarzy, jest spora wydajność. Łagodne substancje myjące.

Skład : Aqua*, Glycerin*, Coco-Glucoside*, Caprylyl/Capryl Glucoside*, Maltooligosyl Glucoside*, Citrus Aurantium Amara Flower Water*, Cryptomeria Japonica Bud Extract*, Undaria Pinnatifida Extract*, Hydrogenated Starch Hydrolysate*, Butylene Glycol*, Gluconolactone*, Citric Acid*, Tetrasodium Glutamate Diacetate*, Sodium Benzoate, Parfum, Linalool

Zapach : Zbliżony do naturalnego zapachu roślin, przypomina ususzony bukiet ziół i kwiatów moczony w wodzie.  Kwaśny, kojarzący się z kwiatami polnymi i chwastami.

Czy warto ? Tak! Produkt dobrze myje, nie wysusza i nie szczypie w oczy. Jedyne co w nim bym poprawiła to ta kompozycja zapachowa- mogłaby być czystsza , kojarzona z jakąś jedną rośliną.



Tołpa Pure Trends Super Seeds- pianka miceralna sezam i dynia, 150ml

Opis obiecuje komfort i nawilżenie , produkt wegański, bez potencjalnych alergenów, z naturalnymi ekstraktami, wodą morską, łagodne substancje myjące i pielęgnacyjne.

Skład : Aqua* (woda oczyszczona), Glycerin* (gliceryna pochodzenia roslinnego), Polysorbate 20**, Disodium Cocoamphodiacetate* (biodegradowalny surfaktant roslinny), Peat Extract* (torf tołpa®), Sesamum Indicum Seed Oil* (olej sezamowy), Sea Water* (woda morska), Cucurbita Pepo Seed Extract* (ekstrakt z dyni), Potassium Phosphate**, Sodium Hydroxide**, Parfum** (kompozycja zapachowa bez alergenów), Citric Acid* (kwas cytrynowy), Benzyl Alcohol**, Phenoxyethanol**, Salicylic Acid**, Sorbic Acid**, Potassium Sorbate**, Methylpropanediol**, Caprylyl Glycol**, Benzoic Acid**.

Zapach: Świeży, kwiatowy z tutą typowych perfum kosmetycznych.

Czy warto ? Tutaj najtrudniej sklasyfikować mi produkt, chociaż skład naprawdę jest obiecujący ta pianka  mi  zanika przy zetknięciu ze skórą i bardzo obniża to jej wydajność. By przemyć twarz potrzeba minimum 3-5 pompek produktu. Może to kwestia budowy pompki, może formuły, która nie posiada jakiejś substancji pianotwórczej. A może  trzeba mocno potrząsnąć przed użyciem. Mnie odrobinę szczypie w oczy, ale ja mam skłonność do alergii, więc niekoniecznie każdy będzie miał takie odczucia.Warto mimo wszystko spróbować, ze względu na wartościowy pielęgnujący skórę skład. 



Under 20  Pianka do mycia twarzy o działaniu antybakteryjnym o wegańskiej formule,  przeznaczona do oczyszczania każdego tupu skóry wymagającej: wrażliwej, tłustej i mieszanej. 150ml  Zielona.

Krótki skład, pełen substancji wspomagających w walce z trądzikiem. Przygotowany z myślą o osobach,które mają młodą cerę. Albo dla takich, których cera wciąż wydaje się być bardzo młoda w swej specyfikacji -tłusta, ze skłonnością do zaskórników.


Skład : Aqua (Water), Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Betaine, Coco-Glucoside, Shikimic Acid, Salvia Officinalis (Sage) Extract, Inulin, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Extract, Alpha-Glucan Oligosaccharide, Propylene Glycol, Calcium Gluconate, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum (Fragrance). 

Zapach: świeży, kojarzący się z jabłkami, przyjemny

Czy warto?  Tak! To idealny produkt pod kątem jakości, zapachu i wydajności.  Jedna pompka rozprowadza się na całe policzki, łatwo się zmywa, nie wysusza. Szczególnie ta zielona wersja moim zdaniem nadaje się dla mężczyzn. Zapach jest świeży i wystarczająco neutralny by nie przeszkadzał . Niedoceniany Under20 może sprawdzić się na każdej cerze problematycznej. Dodatkowy atut to naprawdę niska cena - niecałe 12 zł w promocji.

 


Gift of Nature by Vis Platnis  delikatna pianka do mycia twarzy do cery naczynkowej 170ml

Ma przede wszystkim funkcję oczyszczającą, łagodzącą zaczerwienienia, nawilżającą. Skład dość któtki, delikatna formuła.

Skład : Aqua, Glycerin, Coco Glucoside, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Lauryl Glucoside, Sodium Lauryl Glucose Carboxylate, Cistus Ladaniferus  Leaf/Stem Water, Maltooligosyl Glucoside, Hydrogenated Starch Hydrolysate, Lactic Acid, Citric Acid, Sorbic Acid, Parfum, Sodium Citrate, Heptyl Glucoside, Sodium Benzoate

Zapach : łagodny, słodkawy, przypominający oregano.

Czy warto ? To zależy, produkt jest tak łagodny, że pojednej pompce i spłukaniu skóra jest jak po toniku. Nie drażni oczu. Piana jest gęsta i wydajna.  Wystarcza na długo. Dla osób, które nie noszą kryjącego makijażu na co dzień będzie idealnie. Cena to około 14,99, w promocji około 9,99zł. 


Isana łagodna pianka do twarzy 150ml

Wegańska formuła zawierająca ekstrakt z ogórka i aloesu. Oczyszcza , nawilża i pielęgnuje.

Skład : Aqua, Sorbitol, Caprylyl/Capryl Glucoside, Betaine, Sodium Coco-Sulfate, Coco-Glucoside, Glycdryl Oleate, Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbaate, Tocopherol, Parfum, Limonene

Zapach : Świeży, aloesowy.

Czy warto? Jak najbardziej. Produkt jest bardzo wydajny, piana bardzo gładko i ślisko rozprowadza się, nie znika natychmiast jak to jest w przypadku produktu Tołpy. Składniki pielęgnacyjne sprawiają że nada się do każdego typu cery.
Isana to rekordzista cenowy, pianka w promocji jest za 6,99. Najniższa cena jak za taką formę produktu do mycia twarzy. 

 

Isana mydło w piance White Blossom lub Vanilla. 250ml

Jest to także  łagodna kompozycja myjących składników w piance. Nadaje się do mycia rąk, całego ciała jak i twarzy. Krótki, konkretny skład zapewnia działanie oczyszczające, pielęgnacyjne. Nie ma Sodium Laureth Sulfate- jesli chodzi o ten szczegół, który różni dokładnie tą serię od reszty mydeł w dozownikach.

Skład:
Aqua, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Decyl Glucoside, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Sodium Chloride, Sodium Lactate, Lactic Acid, Parfum, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.

 Zapach: Lekki- płatki białych kwiatów kwitnących drzew

 Czy warto? Pewnie, zwłaszcza, jesli ktoś nie chęci wydawać majątku, na produkt zmywalny. Bo generalnie pianki szybko schodzą, przy myciu twarzy 2 razy dziennie jedna butelka mi wystarcza maksymalnie na miesiąc. A Isana  "mydło" Blossom czy Vanilla obiecuje około 300 porcji produktu z jednej butelki.

Demakijaż warto robić dwuetapowo, to znaczy najpierw rozpuścić wszystkie pigmenty jakiegoś rodzaju olejem (lub olejkiem masełkiem przeznaczonym do demakijażu itp), a potem dopiero sięgnąć po piankę, bo tuszu i podkładu sama pianka może nawet nie ruszyć. Ale to wszystko zależy od trwałości makijażu, jak i dopasowania sobie ulubionej metody zmywania.

Czy mam ulubieńca w piankach z dzisiejszego zestawienia? Pogrubiłam w składach nazwy naturalnych ekstraktów lub szczególnie wartościowych składników. Każdy produkt ma jakąś cechę za jaką można go szczególnie polubić. Esetyczne, pomysłowe opakowanie to Soraya Plante. Najlepszy skład to Tołpa, ale użytkowanie i jakość mycia i zapach - tu najlepiej wypada Under20 oraz Isana ogórek i aloes.  Kwiatowe mydło Isany dopiero będę na dobre testować, więc opinii jeszcze nie mam. Nadal szukam ideału ! 

Znacie któreś z tych pianek ? Jaką lubicie najbardziej ?



 





19.03.2021

WITAMINA D3 - ŻELKI Z PEKTYNY CYTRUSOWEJ MY VITA

Cześć! Dziś przychodzę z rekomendacją smacznych witaminowych żelek My Vita z witaminą D3.



Witamina D3 w formie pysznych miękkich żelków o doskonałym składzie, bez oleju palmowego, sztucznych barwników, z pektyny cytrusowej. 1żelek zawiera D3 25 µg czyli wedle tabeli 500%Rws.  Witamina ta pomaga zachować zdrowe kości, zęby oraz wspiera prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego. Szczególnie zaleca się jako wsparcie podczas infekcji.

To bardzo smakowita wegetariańska forma produktu, bo zamiast żelatyny wieprzowej lub wołowej użyto naturalnych pektyn owocowych.Olej palmowy zastąpiono olejem kokosowym, barwniki są tylko naturalnego pochodzenia, jak i aromaty. 

Żelki te mogą być spożywane przez dzieci powyżej 3 lat jak i dorosłych. 

Według mnie żelki są bardzo smaczne a do tego mają miękką , bardzo przyjemną teksturę. Naprawdę trudno powstrzymać się przed zjedzeniem całej garści. Oby kiedyś wszystkie łakocie dostępne dla dzieci były tak starannie przygotowane i wartościowe jak te żelki od My Vita!

Na ten moment produkt kupicie tylko w aptekach i niektórych sklepach internetowych, oraz w sklepach ze zdrową żywnością.  Poza tymi żelkami, które mam istnieją też probiotyczne, na odporność i  z witaminą C .  Polecam wypróbować wszystkie.













15.03.2021

Fresh Juice Bielenda


Dzień dobry. Dziś Wam pokażę bardzo sympatyczną serię Bielendy do oczyszczania i pielęgnacji twarzy z bioaktywną wodą cytrusową i sokami z owoców. Linia ma wiele produktów, ale w moje ręce wpadły trzy, które były w prezentowym zestawie. Wiodące składniki obiecują działanie antyoksydacyjne, nawilżające i odświeżające. W zestawie znalazł się mój ulubieniec ! Zgadniecie który to ?


 

ŻEL DO MYCIA TWARZY

FRESH JUICE Nawilżający żel micelarny do mycia twarzy POMARAŃCZA
Żel skutecznie oczyszcza i odświeża skórę, jednocześnie aktywnie wspierając nawilżenie naskórka. Jego działanie gwarantuje formuła łącząca w sobie niezwykle skuteczne składniki aktywne i substancje myjące:
Bioaktywna woda  cytrusowa – wykazującą działanie antyoksydacyjne i wspierającą witalność komórek skóry,
Sok z pomarańczy – który odświeża, nawilża i tonizuje skórę, działa antybakteryjnie,
Kwas hialuronowy – skuteczny składnik nawilżający,
Micele - które wychwytują i doskonale usuwają makijaż, sebum i wszelkie zanieczyszczenia ze środowiska (...)

Skład: Aqua (Water), Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Glycerin, Acrylates Copolymer, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Cocoyl Alaninate, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Juice, Hyaluronic Acid, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Panthenol, Cocamidopropyl Betaine, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Potassium Hydroxide, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Potassium Sorbate, Parfum (Fragrance), Limonene.

 

 Tutaj mamy klasyczny pachnący żel do mycia w solidnej butelce z dozownikiem. Produkt dokładnie myje, odświeża, nawilża. Pachnie dokładnie tak samo pomarańczowo jak krem. Na 4 miejscu w składzie ma silną substancję myjącą, więc powinien poradzić sobie sam, również przy wodoodpornych podkładach jak i kremie z spf. Mocno i wydajnie wytwarza pianę. Można też użyć go jako drugi etap w demakijażu.W składzie jest kilka konserwantów, lecz to produkt zmywalny. 

 

HYDRO-ESENCJA

FRESH JUICE Nawilżająca hydro-esencja do pielęgnacji twarzy POMARAŃCZA
Nowoczesna, ultralekka hydro-esencja z bioaktywną wodą cytrusową, otrzymywaną z owoców śródziemnomorskich to idealny sposób na systematyczną i skuteczną pielęgnację cery normalnej, suchej, a także wrażliwej. Jej wydajna hydro-formuła, wzbogacona o bioaktywną wodę cytrusową(...) zapewnia skórze natychmiastowe orzeźwienie. Esencja pomaga utrzymać idealny poziom nawilżenia skóry, działa antyoksydacyjne, odświeża i wygładza skórę, a także chroni ją przed zanieczyszczeniami, w tym przed metalami ciężkimi. Produkt jest dermo-kompatybilny ze skórą, zapewnia codzienne nawilżenie i odświeżenie, szybko się wchłania, nie obciąża skóry.


Skład : Aqua (Water), Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Niacinamide, Panthenol, Glycerin, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Juice, Lactobionic Acid, Sodium Hyaluronate, Polysorbate 20, PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Parfum (Fragrance), Limonene. 


Produkt ma lekką żelową konsystencję. W dużym bo 110 ml opakowaniu mamy bardzo wydajną formułę która może pełnić zarazem funkcję toniku jak i serum. A nawet bazy pod makijaż. Wystarczy jedna większa kropla rozprowadzona w dłoniach i twarz jest odświeżona, gładka i odczuwalnie nawilżona. Twarz nie świeci się, produkt na skórze zostawia lekkie aksamitne uczucie. Pachnie lekko pomarańczami i nie podrażnia. Nigdy czegoś takiego nie miałam i polecam z całego serca. Nie ukrywam że w tej serii to najlepszy produkt pod względem użytkowania i działania.


KREM BOOSTER

FRESH JUICE Nawilżający Krem booster z bioaktywną wodą cytrusową POMARAŃCZA
(...) Jego wyjątkowa, kremowa hydro-formuła, wzbogacona o bioaktywną wodę cytrusową, dzięki efektowi „skin boost” zapewnia skórze poprawę wyglądu i uczucie odświeżenia. Krem nie obciąża skóry, szybko się wchłania i świetnie się rozprowadza dając efekt satynowej miękkości naskórka. Produkt pomaga utrzymać idealny poziom nawilżenia skóry, działa antyoksydacyjne, uelastycznia i wygładza skórę, a także chroni ją przed zanieczyszczeniami.


Skład: Aqua (Water), Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Squalane, Sorbitol, Glycerin, Stearyl Alcohol, Propanediol, Isododecane, Hydrogenated Tetradecenyl/Methylpentadecene, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Juice, Panthenol,Tocopheryl Acetate, Niacinamide, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Hyaluronic Acid, Allantoin, Sodium Polyacrylate, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Disodium EDTA,Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Parfum (Fragrance), Limonene, Linalool, CI 42090, CI 19140.


Krem jest seledynowym lekkim żelem, z dość bogatą formułą nawilżającą. Jest w 50ml szklanym estetycznym słoiczku i pachnie podobnie pomarańczowo lecz ma mocniejszą nutę zapachową od esencji, wręcz piernikową. Nadaje się na dzień pod podkład, na noc również. Szybko się wchłania do aksamitu. Zapach zostaje i jest odczuwalny na skórze, więc sugeruję aby przed użyciem zrobić próbę uczuleniową. Ważne jest aby używać naprawdę małej ilości produktu, grubsza ilość zaschnie jak maseczka. Ale to też świadczy o tym, że produkt tworzy mocną barierę na skórze i jest w stanie cały dzień utrzymać jej nawilżenie, bez jakiejkolwiek tłustości. Dobrze współpracuje jeśli na dzień dodatkowo nakładam krem z SPF.


 

Pielęgnacja z tym aromatycznym trio to duża przyjemność. Próbowałyście już Fresh Juice? Jeśli nie to polecam wypróbować przynajmniej Hydro Esencję, bo warto.

Jakie są Wasze ulubione serie ? Lubicie produkty o jakimś zdecydowanym zapachu, z lekką nutą czy może całkiem bezzapachowe ?

1.03.2021

FARMONA HERBAL CARE - KONOPIE KREM


Cześć. Chciałbym wam dzisiaj po opowiadać o kremie jaki ostatnio wypróbowałam - Herbal Care my nature Konopie - . Muszę przyznać że był to absolutnie dla mnie jeden z pierwszych kremów o składzie bardziej naturalnym niż przeciętny drogeryjny. Kupiłam go raczej pod wpływem impulsu ponieważ akurat cena niższa niż 10 zł a przyglądając się składowi uznałam że dam mu szansę. Jest tu naprawdę niewiele jakichkolwiek możliwie drażniących konserwantów. 

 



 Skład : Aqua , Cannabis Sativa (Hemp) Seed Oil, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Glycerin, Ethylhexyl Stearate, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Glyceryl Stearate Citrate, Glyceryl Stearate, Decyl Oleate, Collagen, Hydrolyzed Elastin, Fucus Vesiculosus (Bladderwrack) Extract, Magnesium PCA, Zinc PCA, Manganese PCA, Calcium PCA, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Sodium Polyacrylate, Potassium Hydroxide, Disodium EDTA, Parfum (Fragrance), Triethyl Citrate, Caprylyl Glycol, Benzoic Acid, Phenoxyethanol, Amyl Cinnamal, Citronellol, Geraniol, Limonene, Linalool.

 

Byłam szalenie ciekawa czym to się różni od produktów jakie znam do tej pory i czy poczuję wyraźną różnicę, że mam do czynienia ze składnikami lepszej jakości i naturalnego pochodzenia. 

W momencie gdy zaczęłam go stosować miałam skórę bardzo odwodnioną, przesuszoną. Mniej więcej po dwóch miesiącach stosowania zobaczyłam dno i mogę już powiedzieć parę słów o tym jak się spisał.


Krem jest dostępny w takim plastikowym słoiczku 50ml, w sympatycznej  zielonej szacie graficznej związanej z wiodącym składnikiem konopi. Opakowanie ładne poręczne i wygodne. Krem ma białą barwę, konsystencję dość gęsto treściwą i bogatą ale jest równocześnie zadziwiająco lekki i gładko się rozprowadza. Jak najbardziej nadaje się pod codzienny makijaż, chociaż chyba najlepiej działa gdy pełni główną rolę w wieczornej pielęgnacji. Zapach ma ziołowy, dość intensywny, ale równocześnie bardzo naturalny przypominający herbatę z melisy. 

 

Osobiście zauważyłam przede wszystkim wyraźne nawilżenie, skóra dotąd bardzo sucha, blada zaczęła zmieniać się w kierunku normalnej a nawet tłustej. Co naprawdę mnie cieszy, bo przewlekłe wysuszenie to nic dobrego i po prostu postarza.


Kremu raczej nie powinno się go stosować na cerę podrażnioną. Czy podczas celowych zabiegów złuszczania. W każdych normalnych w innych warunkach będzie idealny . Warto zrobić próbę uczuleniową, gdyż substancje zapachowe, ekstrakty z roślin zawsze niosą za sobą jakieś ryzyko uczulenia. 


Czy kupię ten właśnie  produkt ponownie-  raczej nie, ale tylko dlatego, że jestem bardzo ciekawa pozostałych wersji z tej samej linii a o ile wiem istnieje wersja z dziką różą. To może być bardzo przyjemne :)



4.11.2020

INSTAGRAM @elleemart

 Cześć! Witajcie w ten jesienny, ciepły dzień.  Dawno mnie tu nie było. Aktualnie mam bardzo niewiele czasu na tego typu działalność blogową, ale udaje mi się od czasu do czasu coś zamieścić na nowo założonym koncie na  Instagramie. Jeśli chcielibyście o czymś konkretnym poczytać na blogu, śmiało piszcie w komentarzach. Możecie wkleić także link do swojego profilu, Rzecz jasna kto wykaże aktywność będzie również odwiedzony. Poniżej wklejam link na Instagram. Tymczasem do zobaczenia!

  https://www.instagram.com/elleemart/





 

20.06.2020

KOLAGEN MY VITA

Witajcie. Dziś chciałabym przedstawić Wam coś dla urody i zdrowia. 


Suplement diety Silver Kolagen Beauty complex, Seagarden, Pure Formula, MyVita




" Kolagen norweski naturalnego pochodzenia" MyVita wzbogacony o witaminę C, Koenzym Q10, kwas hialuronowy i biotynę."


 Kolagen to substancja,  która ma szczególne znaczenie dla zdrowia skóry  i nie tylko. Jest to podstawowy budulec tkanek, odpowiedzialny za ich rozciąganie.

Suplementacja kolagenu, wpływa  pozytywnie na kondycję stawów, kości, ścięgien i naczyń krwionośnych. Szczególnie ważne jest to dla osób aktywnych fizycznie ale i dla takich, które  na codzień odczuwają obciążenie kości i stawów.

 Dzięki kolagenowi także możemy mieć sprężyste, mocne i piękne włosy oraz niełamliwe paznokcie.

Uzupełnianie kolagenu wraz z dobrze dobraną  pielęgnacją pomaga utrzymać elastyczną i zdrową skórę. Suplementacja zdecydowanie poprawia poziom nawilżenia skóry. To  jest szczególnie istotne dla kobiet, bo już po 25 roku życia można zauważyć pierwsze zmiany wynikające z upływu czasu, gdy skóra staje się cieńsza i delikatniejsza.

Kolagen od MyVita jest wyjątkowym preparatem, ponieważ składa się wyłącznie z aktywnych składników bez sztucznych dodatków i wypełniaczy.

 "Kolagen MyVita to hydrolizowany kolagen morski pochodzenia naturalnego, z witaminą C, koenzymem Q10, D-biotyną i kwasem hialuronowym''.
Wszystkie składniki zostały zamknięte w kapsułce wytworzonej z roślinnej celulozy.
Kapsułki są zamknięte w szklanym eleganckim słoiczku. Dostępne po 60 lub 120 kapsułek.




Składniki: kolagen hydrolizowany z dorsza atlantyckiego(Gadus morhua), kwas L-askorbinowy, hialuronian sodu, ubichinon, L-leucyna, hydroksypropylometyloceluloza (otoczka z celulozy roślinnej), D-biotyna.

Sposób użycia: 2 kapsułki dziennie

Kolagen 680 mg
Witamina C 34 mg – 36% RWS*
Koenzym Q10 20 mg
Kwas hialuronowy 10 mg
Biotyna 25 mcg – 50% RWS*
L-leucyna 26 mg
*RWS -referencyjna wartość spożycia


Nie należy przekraczać zalecanej dziennej porcji do spożycia. Suplementy diety nie mogą być stosowane jako substytut (zamiennik) zróżnicowanej diety. Nie zaleca się kobietom w ciąży, karmiącym piersią oraz dzieciom. Przechowywać w temperaturze pokojowej, w sposób niedostępny dla małych dzieci. Dla utrzymania prawidłowego stanu zdrowia należy stosować zróżnicowaną dietę i prowadzić zdrowy styl życia.
Produkt dostaniecie w sklepie witalny.pl i w wielu aptekach internetowych.


Jak Kolagen MyVita sprawdził się u mnie ? 
Dotąd stosowałam kurację przez miesiąc. Po trzech tygodniach zauważyłam, że posiadam mocniejsze paznokcie. Stopniowo zaczęła się zmniejszać liczba wypadających włosów. Jako, że niedawno urodziłam drugie dziecko- włosy wypadały mi w zatrważających ilościach. To był dobry moment na wypróbowanie suplementu. Bardziej, niż kiedykolwiek wyczekiwałam mniejszej ilości włosów na szczotce. Jestem pewna, że to dzięki suplementacji ten stan unormował się.

A z czego ucieszyłam się najbardziej ? Preparat z kolagenem i resztą genialnie dobranych odmładzających dobroci ( szczególnie jak koenzym Q10) bardzo wyraźnie przyczynił się do nawilżenia, wypełnienia i uniesienia skóry w okolicach oczu, którą mam na ogół bardzo suchą i delikatną jak papier. Nie ma się co oszukiwać - już znacznie bliżej mi do czterdziestki. Jak się okazuje dobrej jakości kolagen to eliksir młodości. Będę kontynuować kurację, bo efekt bardzo mi się podoba.

Każdy, komu zależy na młodym, zdrowym wyglądzie i lepszym samopoczuciu powinien sięgnąć po Silver Kolagen MyVita.  
Warto spróbować! 


18.02.2020

AKTUALIZACJA WŁOSOWA LUTY 2020 . ULUBIONE KOSMETYKI DO WŁOSÓW. NOWOŚCI I DOBRE WIADOMOŚCI.

Cześć!
Witajcie moi drodzy po super długiej przerwie. Tak się zastanawiam, czy jeszcze ktoś zagląda na blogi? Dajcie znać gdzie jesteście aktywni, co czytacie. Czy można was spotkać na Instagramie?
Dla tych, którzy jakimś cudem zawędrowali właśnie tu mam aktualizację włosową. Dla niewtajemniczonych- aktualizacja to wpis, gdzie relacjonujemy zmiany jakie zaszły. Ile urosło, ile obcięłyśmy i co dobrego lub złego robimy dla swoich włosów.

U mnie aktualnie tak:







Właśnie odrasta mi fryzura ze strzyżenia w lipcu ubiegłego roku. Tak wygląda długi bob na cienkich włosach. Wygodne i twarzowe, gorzej z tyłu, bo nierówne. Ale w sumie nie przeszkadza mi. Plusem jest teraz fakt , że cięcie było zrobione naprawdę starannie i końcówki nie wyglądają na zniszczone. Wystarczy pobawić się w modelowanie i da się zrobić z tego fajne rzeczy.  Do zdjęcia włosy mam jedynie umyte, rozczesane na mokro i zostawione, dlatego taki nieład.

A oto nowości kosmetyczne:

Mam do pokazania trzy produkty. Kupione po pobieżnej analizie  okazały się w  użyciu bardzo dobre.

Szampon ziołowy opisany rosyjską czcionką można dostać w Biedronkach (7,99).  Jest to "tradycyjny syberyjski szampon propolis i łopian przeciw wypadaniu". W składzie mnóstwo dobroci. Wydajny, pieniący się. Oczyszcza, ale równocześnie wygładza, tak że nie trzeba już koniecznie sięgać po odżywkę. Pachnie miodem. Wielka butelka!

Szampon o zapachu zielonej herbaty -typowo oczyszczający, odświeżający i lekki. Czyści aż piszczy, czasami trzeba.
Odżywka Macadamia jest mocno treściwa i gęsta. Działaniem bardziej przypomina maskę. Oleje, silikon i reszta świetnie wygładzają i ułatwiają czesanie nawet najbardziej kołtuniastych partii.
Odżywka Macadamia jak i zielony szampon pochodzą ze sklepu Dealz (5zł każdy).

Wracając do włosów- mają się jako tako, poświęcam im naprawdę mało czasu i nie zapowiada się aby uległo to zmianie.  W październiku przyszło na świat moje drugie dziecię. Dziewczynka w przeciwieństwie do brata ma włosy ciemne  Urodziła się z długimi jak na noworodka włosami a po kąpieli okazało się, że się samoistnie robią się loczki. Będzie ciekawie!

Pozdrawiam i do usłyszenia:)