- Od początku ciąży wszystko Cię może boleć. Możesz nawet nie wiedzieć, że się spodziewasz ale ból kręgosłupa będzie pojawiał się z byle powodu. Podobnie zgaga, mdłości, osłabienie a nawet torsje.
- Tydzień ciąży (przynajmniej w Polsce) zaczyna się odliczać od pierwszego dnia ostatniej miesiączki. Czyli w praktyce - wcale nie jesteś jeszcze w ciąży - a jesteś wedle karty ciąży od trzech tygodni.
- Jest kilka sposobów wyliczania przypuszczalnej daty porodu, ale prawie wszystkie są błędne. Około 21 tygodnia kobieta jest w stanie poczuć ruchy dziecka a jako że powinno wyjść ich 40 - tutaj przy prostym rachunku będziesz najbliżej prawdy. Albo i nie.
- Nie słuchaj przesądów i porzekadeł. Jeśli masz ochotę chodź sobie po sklepach, kompletuj bez pośpiechu wyprawkę. Oglądaj sobie wózki, łóżeczka, karuzelki, beciki itp.
- Albo zacznij kolekcjonować książki z bajkami i dvd z najlepszymi filmami dla dzieci. Zrelaksuje Cię to i nastroi pozytywnie.
- Bądź aktywna -odżywiaj szczególnie zdrowo.Jeśli miałaś kiedykolwiek problemy z utrzymaniem wagi to podczas ciąży możesz przybrać ze 30 kg . Niełatwo to potem zgubić.
- Poród od pierwszych skurczy do pojawienia się noworodka na świecie może trwać ponad 20 godzin. Trochę boli, ale nie ciągiem, tylko w skurczach. Można sobie spokojnie piec francuskie ciastka z brzoskwiniami zamiast zwijać się w korytarzu na Izbie Przyjęć. Ja tak zrobiłam.
- Gdy pierwszy raz będziesz trzymać na rękach swoje dziecko poczujesz że w tym momencie czas się zatrzymuje. Nic już nie będzie takie jak przed pojawieniem się dziecka, ponieważ....
- Jeszcze nigdy nie czułaś się tak bezradna i wykończona
- Karmienie piersią wcale nie jest łatwe. Bywa koszmarnie trudne.
- Korzystanie z toalety przez jakiś tydzień od porodu też będzie obfitowało w atrakcje. "Auć, ojć, ał, o matko... "
- Poporodowy spadek nastroju zwany babyblues spowoduje że będziesz musiała się wypłakać. Popłacz, to wkrótce minie.
- Ale za to nie ominie Cię hurtowe wypadanie włosów. Problem ucichnie dopiero po upływie około roku od porodu.
- Twój brzuch, biodra i uda prawdopodobnie nigdy nie wrócą do poprzednich rozmiarów i kształtów. No chyba że jesteś instruktorką fitness lub wyjątkowo zawziętą i wytrwałą mamą. Uwierz mi, że odkąd pojawi się dziecko, będziesz starała się oszczędzać swoją energię. A jeśli już jesteśmy przy energii....
- Prawdopodobnie przez pół roku nie będziesz miała szansy pospać ciągiem dłużej niż trzy godziny. Są oczywiście dni wyjątkowe i wyjątkowo spokojne dzieci ale to rzadkość
- Nie rób wszystkiego sama. Pozwól tatusiowi malucha nauczyć się obsługi dziecka. Przyduszona obowiązkami szybko się zamęczysz i przyjdzie frustracja a tutaj już niedaleko..
- Do wniosku że skoro wszystko robisz sama to po co Ci facet, któremu jeszcze trzeba robić pranie, kanapki, zbierać po nim graty i tak dalej. Nie zrób siebie samotnej mamy w małżeństwie/ związku
- Najlepiej z góry ustal że bezwarunkowo na przykład w soboty znikasz na parę godzin i niech się dzieje co chce. Nic się nie wydarzy. Facet będzie grał przy kompie a dziecko będzie się patrzeć z bujaczka. Najprawdopodobniej. Dystans i oddech będą Ci bardzo potrzebne
- Nie wchodź na fora internetowe dla mam. Szczególnie dobramama. No chyba że już naprawdę nie masz kogo zapytać o poradę. Na forach tego typu raczej nie znajdziesz zrozumienia ani wsparcia. Za to zdenerwujesz się jedynie i nasłuchasz obelg. Nie traktuj internetu jako wyroczni ;-)
- Nareszcie będziesz mieć uzasadniony powód by głośno śpiewać i nikt nie będzie się głupio patrzył. To przecież dla dziecka.
- Będziesz mieć uzasadnioną możliwość zbierania kolekcji kucyków Pony, gier planszowych, klocków albo pięknych porcelanowych lalek.
- Zawsze już będziesz mieć towarzysza spacerów. Poznasz nowych ludzi. Ludzie będą się zachwycać i uśmiechać do Ciebie. Ale zmartwię Cię- niektóre przyjaźnie nie wytrzymają tej zmiany. Koleżanki, nawet te dalsze, które również są mamami, będą Cię zaczepiać i okaże się że macie dużo wspólnych tematów.
- W marketach w ciąży lub z małym dzieckiem praktycznie zawsze będziesz zapraszana dyskretnie do kasy obok.
- Nawet jeśli kiepsko dogadujesz się ze swoją mamą lub teściową z dnia na dzień zmienią do Ciebie nastawienie. Ponieważ sprowadziłaś na świat bezcenne maleństwo, w którym zobaczą cząstkę siebie.Wnuczęta są ogromnym szczęściem dla dziadków.
- Nauczysz się zupełnie innego sposobu zarządzania swoim wolnym czasem. Przykładowo między 8 a 9 rano będzie jedyny moment aby przygotować zupę na obiad a na prysznic pobiegniesz o 4:45, oczywiście nad ranem. W nocy często będziesz siedzieć na necie. Kilkakrotna pobudka w ciągu nocy i nieregularność snu nie pozwoli Ci również szybko zasypiać.
- Maleńkie dzieci puszczają bardzo głośne bąki, czasami ulewają, czasami wymiotują podczas przeziębień, czasami płaczą długie godziny podczas kolki, podczas ząbkowania nie chcą jeść...
- Jeszcze nigdy wcześniej nie czułaś tego, co poczujesz gdy kilka razy pod rząd ktoś przyjdzie do Ciebie chory lub " nic mi nie jest , tylko kaszlę/mam tylko katar, gorączkę, wysypkę itd" i sprzeda Wam jakiegoś wirusa. Chorowanie z małym dzieckiem nie jest fajne ;/
- Gdy tylko będzie to możliwe, oswajaj swoje dziecko z kulturą. To znaczy zabierz do muzeum, na koncert, do biblioteki, na wernisaż, do kina a nawet na Noc Muzeów. Maluch może Ci niemal wszędzie towarzyszyć i razem z Tobą poznawać świat. To bardzo ważne.
- Twoje życie miłosne ulegnie gładkiemu wyciszeniu. Kiedyś wróci do normy. Kiedyś...
- Ty i tylko Ty jesteś mamą swojego dziecka i jesteś w tym najlepsza. Zaufaj swojemu instynktowi.
Miało być krótko a wyszło zarąbiście długo :) Dzięki za przeczytanie i dobrnięcie do końca. Piszcie czy się zgadzacie, albo jak było u Was. Pozdrawiam !
Ps. Zdjęcie stópek i ostatnie , działkowe moje.
Em
Wpis, który może Ci się spodobać :
Najlepsze książki o macierzyństwie jakie czytałam do tej pory.
Bardzo fajne porady :) Cieszę się że je przeczytałam bo lubię szczerość :)
OdpowiedzUsuńDługi post ale fajnie się go czytało i bardzo dobre porady, myślę na przyszłość i się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńOj tak, kręgosłup potrafi mnie zaboleć w najbardziej niespodziewanych momentach i już się cieszę na zbieranie gadżetów "dla dziecka" i nikt mi nie będzie mógł mówić, że jestem za stara na takie zabawki :D
OdpowiedzUsuńI jaki długi post? Mam wrażenie, że czytałam to kilka sekund, bardzo fajnie napisane :D