15.04.2015

Moja aktualna pielęgnacja twarzy.

Hej !
Dzisiaj podzielę się z Wami moimi patentami na mało skomplikowaną pielęgnację twarzy.
Post pewnie spodoba się tym czytelniczkom, które mają mało czasu na takie sprawy, albo lubią mieć to szybko z głowy.
Ja w przypadku pielęgnacji twarzy zawsze byłam zwolenniczką minimalizmu. Chodzi tu o to tylko, aby skórę delikatnie wspomagać, tak by broniła się sama i była niewymagająca. No i to ma sens. Taka skóra ma wiele zalet - rzadko kiedy sprawia większe kłopoty, bez makijażu wygląda całkiem normalnie.
W lutym rok temu pisałam post ( prawie identyczny), i mój typ cery opisany tu - niewiele się zmienił. Może z tą różnicą, że udaje mi się utrzymać nawilżenie i gładkość. Krostki uczuleniowe jak były to są ale, już nie są pierwszym na co zwracam uwagę.
Po roku utwierdzam się w przekonaniu, że moja skóra twarzy jednak nie przepada za słońcem. Podejrzewam, że ono jest przyczyną plamek i widocznych naczynek. 



 Produkty

  • Idealnym pomocnikiem zmywania maskary okazał się płyn BdfM.  
  • Perfekcyjny peeling, do częstego stosowania to Rival de Loop(mała seledynowa tubka)
  • Ulubione kremy do oczu Rival de Loop Hydro oraz Q10. 
  • Krem na noc stosowany tylko 2-4 razy w tygodniu Rival de Loop Regeneration (czerwona nakrętka)
  • Krem na suchą skórę - po słońcu lub podrażnioną, lub ochronny na mrozy i wiatr Babydream Wind-und Wettercreme. 
  • Krem z filtrem 50+. Babydream, żółta mała tuba (nie mam na zdjęciu)- to tymczasowe rozwiązanie bo wysusza mi skórę na nosie, ale działa, więc po prostu muszę o to podwójnie dbać jeśli nie znajdę lepszego produktu. Polecicie coś ?
  • Olej na buzię ( na kilka minut masażu) kiedy niechcący przesuszy mi się skóra i zaczyna łuszczyć to niebieski Babydream - lubię jego zapach i zawsze go mam pod ręką. Podążając za nowym trendem, raczej jest ta metoda u mnie  w fazie testu.
  • Sporadycznie mydło w kostce Babydream lub Himalaya albo Alterra (pomarańczowa!)
  • Pielęgnacja ust- zachwycający malinowy Lip Smacker (recenzja tu)  i okazyjnie beczułka czekoladowego kremu uniwersalnego Oriflame.



Zbędnym na dłuższą metę okazał się tonik. Nadal nie stosuję żadnego mleczka ani dwufazowych płynów do demakijażu. Przydałoby mi się coś, co wyrównuje koloryt - macie jakiś sprawdzony produkt ?
A może macie jakąś ulubioną firmę, której ufacie ? Chętnie się dowiem :)
Kolorówka innym razem :)

Przypominam o trwającym konkursie.

6 komentarzy:

  1. Ja ostatnio eksperymentuję z bio-olejkiem kneipp i chyba moja cera go o dziwo polubiła. Szok.

    OdpowiedzUsuń
  2. lubiłam ten żel z rival de loop :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witamine c polecam, ładnie wyrownuje koloryt cery, rozjaśnia ją i rozświetla:-) godne uwagi jest serum z witamina c z biochemii urody:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawa pielegnacja :) Ja stawiam jednak tylko na mleczko i tonik do oczysczania, pozniej krem i olejek ;)

    OdpowiedzUsuń