30.04.2015

Sprawozdanie z akcji zapuszczania. Aktualizacja.

Z końcem miesiąca pora na podsumowanie z przebiegu zmagań pielęgnacyjnych z ostatnich tygodni.
Ostatnia aktualizacja włosowa z 1 kwietnia jest tu .

Dane statystyczne dla wspólnej akcji zapuszczania włosów u Ewy:

Dnia 23.04 miało miejsce podcięcie o 0,5 - 2 cm cm maszynką .
Aktualna długość 52 co daje zerowy wynik na plus w stosunku do miesiąca poprzedniego na najdłuższych pasmach.

Ale pasemko kontrolne, prawie nigdy nie podcinane przy grzywce ma dziś aż 29 cm czyli urosło 3 cm

To aby te zniszczone pasmo i grzywka dogoniły resztę jest priorytetem. No bo głupio wygląda ;-) Na tą chwilę pozostaje tylko udawać że tak miało być;-)

Na zdjęciach wersja prosta- po prostu umyte, odżywione i rozczesane a obok lekko zakręcona na koczku ślimaku w ciągu godziny. 


28.04.2015

[17] Ndw Maksimum nawilżenia włosów


Tym razem z okazji Niedzieli dla włosów postanowiłam wypróbować zupełnego przeciwieństwa tego co zwykle. Na codzień unikam stosowania tak treściwych emolientowych czy olejowych produktów, bo dla cienkich i delikatnych włosów to stanowczo za dużo. Byłam o tym przekonana odkąd wypróbowałam jednej z najmocniejszych masek emolientowych - Masła kakaowego Ziaji. Moje włosy po niej wyglądały jak spaghetti i więcej nie próbowałam.  Niepostrzeżenie od tej emolientowej próby minęły dwa lata. Włosy dużo urosły i zmieniły porowatość. Jak tym razem wypadły w spotkaniu z dużą ilości olejów ? Ciekawie - bo inaczej.





27.04.2015

Babydream. Pflegecreme extra sensitive


 Babydream Pflegecreme - nieperfumowany krem pielęgnacyjny dla skóry wrażliwej z pantenolem i olejem migdałowym, bez barwników, konserwantów,oleju mineralnego, parafiny czy olejków eterycznych jest w tłumaczeniu producenta na język polski produktem przeciw odparzeniom.
Ale czy faktycznie produkt nadaje się na choć trochę podrażnioną skórę ?




24.04.2015

Fotorelacja [1]

Witajcie kochani.
Nigdy chyba dotąd na blogu nie robiłam żadnych osobistych fotomixów, ale pomyślałam, że przyszła pora aby zrobić kolejny krok w rozwoju bloga. Zacznę dość skromnie - od kilku kolaży fotek z ostatnich tygodni.


  • Nareszcie sezon rowerowy rozkręcił się pełną korbą :) Tym stylowym pojazdem jeździmy z młodym dookoła świata. To znaczy przeważnie na działkę.
  • Przyciemnienie pasm włosów od spodu to był pomysł, który chodził za mną od dość dawna i w końcu zebrałam się na odwagę by go zrealizować. 
  • Podczas pierwszej po zimie wizyty na działce dokonaliśmy z małym niezwykłego odkrycia. W altanie przy suficie spało około 30 motyli. W życiu nie widziałam tych stworzeń w takiej ilości. Dziecko było zachwycone.

  •  Tutaj postanowiłam pokazać niektóre sztuki literatury - niedawno nabyte "Przygody zabawek" ( masa historii na dobranoc!), oraz zdobyte między innymi z bibliotecznej półki książek niepotrzebnych " Pamiętnik Pikusia, Kubuś Puchatek, 
  • Freuda Psychopatologia życia codziennego i Marzenia senne , Rozważna i romantyczna oraz Niebezpieczne związki. 
  • I pożyczona, z mozołem (240/396 stron)czytana książka Jason  Mott - Przywróceni. Dobra !
  •  Pierwsze pozimowe cuda natury w postaci kwiatów. Cebulkowe (niestety umknęły nazwy) i pierwiosnki.
  • I taki zaskakujący, niecodzienny przecudny zachód słońca nad blokami. Tam daleko, przy sprzyjającej pogodzie czasami można ujrzeć taflę jeziora Jamno i nawet linię morza.

To dziś na tyle. Do następnego ! 

19.04.2015

FARBA! Odwrócone ombre hair !

Odkąd zaczęłam się pozbywać części farbowanej włosów, po głowie mi chodziło jakieś subtelne przyciemnienie końców. A właściwie dolnej/spodniej warstwy włosów.  Bo jakkolwiek końce mam zadbane, nawilżone i elegancko przycięte to zawsze brak pigmentu sprawia  wrażenie spalonych i bardzo przerzedzonych. Wyjątkiem jest tylko moment gdy mam fale- jasne częsci dają taki plażowy look ale bądźmy szczerzy- na codzień proste i cienkie włosy zwykle tak nie wyglądają.



Użyłam słów "odwrócone ombre" bo farbowanie wybranych pasm chyba tak można najtrafniej określić. Moich włosów nie potrzeba rozjaśniać z wierzchu, za to przyda im się trochę cienia i pigmentu.



Zdjęcia wykonane dzień przed. Jeden z tych lepszych dni :)

Do farbowania użyłam "jasnego brązu" 5.0 Wellaton czyli w odcieniu natury, zimnym. Zwykle taka farba daje kolor bardzo ciemny, ale pokombinowałam aby uzyskać jedynie ciemny, chłodny blond, bardzo podobny to mojego naturalnego w najciemniejszej partii zanim jeszcze ją rozjaśni słońce.
Nie zanurzyłam wszystkich końcówek w farbie, a jedynie połowę i to podzieloną na dwa razy - niższą pokryłam mieszanką jako pierwszą  i była poddana działaniu farby przynajmniej o jakieś 8 minut dłużej.
Na zdjęciach możecie zobaczyć wszystkie etapy .  

Mieszanka powstała z tych oto produktów :


Około łyżki emulsji koloryzującej (jak widać zagniecenie tuby), około pół łyżki oksydantu, około 2 łyzki wody i i jedna łyżka odżywki.
Tak jak napisałam powyżej najpierw posmarowałam mieszanką najniższe pasmo, zawinęłam w koczek a po chwili wypuściłam wyższą warstwę i łącznie  wyszło mniej więcej 15 minut na cały zabieg. Koloryzację przerwałam w momencie gdy pasma zaczęły przybierać brunatno czarny odcień (na mokro kolor wydaje się o wiele ciemniejszy) Zmyłam wszystko szamponem Schauma Nectar, końce traktując ponownie odżywką Argan Color, włosy przeczesałam, wysuszyłam i voilà !

Tu widać dwa małe koczki i u góry upięte jasnych włosów, których nie zamierzam przyciemniać. Rozpuszczone koczki  z roztartą mieszanką. I efekt świeżo po spłukaniu i przeczesaniu. Na mokro włosy od czubka głowy są teraz prawie identyczne jak u samego dołu.

Tak prezentuje się kontrast najjaśniejszych i najciemniejszych pasemek na mokro.




Przy warkoczyku (sorry że taki bylejaki ale nie umiem ) widać, że gama kolorystyczna jest już nieco bardziej jednolita. Przypuszczam, że kolor będzie stopniowo zanikał, ale to i dobrze bo zależy mi na takich naturalnych refleksach.

Efekt może się podobać, lub nie to oczywiste. Jednak wydaje mi się że jak na kompletnego laika fryzjerstwa to wynik lepszy niż można było się spodziewać. I chociaż to farbowanie wykonałam samodzielnie, bez konsultacji z kimkolwiek to na tą chwilę efekt mi się podoba. Przez jakiś czas będę się cieszyć wielowymiarowym ombre.Pod względem kondycji włosów nic się nie zmieniło.

A i jeszcze mam gratis  - fotki warkoczyka prawie dokładnie sprzed roku i teraz :)

Możecie jeszcze zgłaszać się do konkursu, gdzie wygraną będzie narysowany przeze mnie portret i przesłany w formacie cyfrowym na mail zwycięzcy.



Ps. Po otrzymaniu pewnego głupiego hejterskiego komentarza od anonima, osoby nieposiadające spersonalizowanego konta mają zakaz komentowania do odwołania. 

16.04.2015

Wishlista włosowo - kosmetyczna wiosna - lato 2015

 Witajcie moi drodzy. Dziś przychodzę do Was z listą pragnień włosowo kosmetycznych. Przyznam, że tym razem trochę poniosła mnie fantazja :) Podobno jednak afirmacje przyciągają dobrą energię i nawet najśmielsze marzenia się spełniają. No to róbmy wishlisty :)

 




  • Mam tutaj serię kosmetyków z konopiami. Widziałam to jedynie na reklamie  i chyba u jakiejś blogerki. Od razu bardzo zaciekawiła mnie seria, i gdybym miała okazję chętnie przejrzałabym skład a potem sobie dogadzała :) O! Na stronie producenta pełen zestaw kosztuje stówkę.  
  • Biovax to ta maska z olejami, którą zachwyciła się Bijum. Też chcę ! Recenzja jej autorstwa tu  
  • Olej z nasion bawełny Nacomi oraz Vatika z czarnuszki i Mythic Oil - ponieważ chce mi się czegoś nowego, apetycznego i luksusowego :) 
  • Maska toskańska Planeta Organica - ulubieniec Martusi z martusiowykuferek.pl , recenzja jej autorstwa tu 
  • Maska aloesowa Equilibra - podobno najlepszy humekantowy produkt ever.  
  • i klasyk nierafinowany pachnący olej kokosowy.

 Miałyście któreś z tych produktów ? Jak u Was się spisały ?


Do stworzenia kolażu wykorzystałam grafiki wyszukane przez Google ze stron takich jak : shea.pl/, e-apteka-niezapominajka.pl, hair-shop.home.pl/, biutiq.pl, naturaorganika.pl, maroko.skarby-swiata.com.pl/ i indiacosmetics.pl

 Ps. Mam dobry cytat z Demotywatorów - " Nie ma ludzi brzydkich, są tylko biedni"  :P True story.

Przypominam o konkursie, w którym nagrodą będzie nabazgrany przeze mnie portret. Może być fajnie. 

15.04.2015

Moja aktualna pielęgnacja twarzy.

Hej !
Dzisiaj podzielę się z Wami moimi patentami na mało skomplikowaną pielęgnację twarzy.
Post pewnie spodoba się tym czytelniczkom, które mają mało czasu na takie sprawy, albo lubią mieć to szybko z głowy.
Ja w przypadku pielęgnacji twarzy zawsze byłam zwolenniczką minimalizmu. Chodzi tu o to tylko, aby skórę delikatnie wspomagać, tak by broniła się sama i była niewymagająca. No i to ma sens. Taka skóra ma wiele zalet - rzadko kiedy sprawia większe kłopoty, bez makijażu wygląda całkiem normalnie.
W lutym rok temu pisałam post ( prawie identyczny), i mój typ cery opisany tu - niewiele się zmienił. Może z tą różnicą, że udaje mi się utrzymać nawilżenie i gładkość. Krostki uczuleniowe jak były to są ale, już nie są pierwszym na co zwracam uwagę.
Po roku utwierdzam się w przekonaniu, że moja skóra twarzy jednak nie przepada za słońcem. Podejrzewam, że ono jest przyczyną plamek i widocznych naczynek. 



 Produkty

  • Idealnym pomocnikiem zmywania maskary okazał się płyn BdfM.  
  • Perfekcyjny peeling, do częstego stosowania to Rival de Loop(mała seledynowa tubka)
  • Ulubione kremy do oczu Rival de Loop Hydro oraz Q10. 
  • Krem na noc stosowany tylko 2-4 razy w tygodniu Rival de Loop Regeneration (czerwona nakrętka)
  • Krem na suchą skórę - po słońcu lub podrażnioną, lub ochronny na mrozy i wiatr Babydream Wind-und Wettercreme. 
  • Krem z filtrem 50+. Babydream, żółta mała tuba (nie mam na zdjęciu)- to tymczasowe rozwiązanie bo wysusza mi skórę na nosie, ale działa, więc po prostu muszę o to podwójnie dbać jeśli nie znajdę lepszego produktu. Polecicie coś ?
  • Olej na buzię ( na kilka minut masażu) kiedy niechcący przesuszy mi się skóra i zaczyna łuszczyć to niebieski Babydream - lubię jego zapach i zawsze go mam pod ręką. Podążając za nowym trendem, raczej jest ta metoda u mnie  w fazie testu.
  • Sporadycznie mydło w kostce Babydream lub Himalaya albo Alterra (pomarańczowa!)
  • Pielęgnacja ust- zachwycający malinowy Lip Smacker (recenzja tu)  i okazyjnie beczułka czekoladowego kremu uniwersalnego Oriflame.



Zbędnym na dłuższą metę okazał się tonik. Nadal nie stosuję żadnego mleczka ani dwufazowych płynów do demakijażu. Przydałoby mi się coś, co wyrównuje koloryt - macie jakiś sprawdzony produkt ?
A może macie jakąś ulubioną firmę, której ufacie ? Chętnie się dowiem :)
Kolorówka innym razem :)

Przypominam o trwającym konkursie.

13.04.2015

Ulubieńcy kosmetyczni, zużycia, denka [5]

Witam serdecznie. Bez zbędnych wprowadzeń zapraszam na niewielkie wiosenne "denko"

  1.  Pinio 2w1 szampon i płyn do kąpieli o zapachu truskawek. Choć zazwyczaj nieufnie podchodzę do produktów z dyskontów to czasami biorę coś gdy cena jest warta ryzyka. Od niedawna chyba poprawił się jego skład i zniknęły niektóre konserwanty. Produkt służył jako żel pod prysznic i w tej roli sprawdził się świetnie. Dla m niej wymagających Pinio moż ebyć znacznie tańszym i na pewno nieco łagodniejszym zamiennikiem żeli Avon Senses. Podobnej jakości są Bobini (mandarynka! ).Jego regularna cena to ok 4,90 ale czasami zdarza się obniżka ceny do 3,50
  2. Natura Silk Marion w wersji dla włosów farbowanych (bo akurat taka tylko była) to buteleczka jedna z wielu jakie u mnie się przewinęły. Dodatkowo ten mikro dozownik jest wielorazowy i można przelać dowolny prodkt do zabezpieczania końcówek włosów. (Kupione w Naturze za 2,99zł)
  3. Szampon Balea mango i aloes - Tu powtórzę po raz kolejny - nadal uwielbiam a moja skóra świetnie się po nim czuje i mimo funkcji oczyszczającej SLES uznaję go jako szampon do codziennego stosowania. Konkretnie działający i nie drażniący w żaden sposób. Tym razem butelka dosięgnęła absolutnego dna. Jeśli trafię stacjonarnie to kupię ponownie na pewno.
  4. Isana Med Deospray dla skóry wrażliwej, bez alkoholu był moim ulubieńcem przez 3 tygodnie, po czym zaczął zmieniać zapach na skórze. Jestem bardzo wymagająca wobec takich produktów :) Tutaj mamy akurat nutę do złudzenia przypominającą zapach klasycznego kremu Nivea. Jako dezodorant jest w sumie niezły i jeśli dotąd nigdy go nie miałyście, wypróbujcie. Ja sobie robię przerwę na tydzień a potem zazwyczaj wracam by zużyć do końca. Jego zawrotna cena to 3, 49 :)
  5. Rival de Loop Hydro to krem pod oczy. Bardzo lekki, niedrażniący, który pozostawia skórę nawilżoną i elastyczną. Tutaj już dociskam końcówkę, a aktualnie rozpoczynam wersję z Q10. Oba uwielbiam i na pewno będę kupować nadal. (Cena ok 6,99 zł Rossmann, w promocji oczywiście taniej)
  6. Bourjois Liner Clubbing - czarny eyeliner kupiony hohoho czasu temu w UK za 1£. Był ze mną aż wykończyłam go do zera. Prawdopodobnie już więcej się nie spotkamy, bo wiadomo jakie ceny Bourjois są w PL.  Ten eyeliner choć bardzo trwały i dający piękny efekt był niesamowicie trudny w nakładaniu z powodu bardzo cienkiego pędzla. Mimo to wspominam bardzo miło.
  7. Babydream Wind und Wetter Creme to mój i mojego dziecka ulubieniec na mrozy, wiatr lub we wszystkich sytuacjach gdy skóra potrzebuje mocnego odżywczego kompresu.  Bez konserwantów, alkoholu czy oleju mineralnego. Produkt jest gęsty, wydajny i przyjemnie pachnie. Co jednak istotne, kremy Babydream zmieniają zapach na jakby kredowy (psują się) nieco wcześniej niż obiecuje etykieta. Zwracajcie na to uwagę. W mojej tubie trochę zostało, ale zapach się zmienił więc wyrzucam.
  8. Rival de Loop żel do peelingu , to produkt o , którym już kiedyś wspominałam. Bardzo go lubię , bo to jedyny peeling, który sprawia że stan skóry naprawdę się poprawia. Ta sztuka zużyta do końca a dwie zakupione w ostatniej promocji za 3,99 już czekają. Mały minus- to opakowanie bardzo trudno się otwiera i tuba może z boku pęknąć pod koniec . Mimo to brak parabenów, silikonów, formaliny, smrodliwego alkoholu i niewysoka cena czyni dla mnie produkt idealnym.

 Na zdjęciu jako bohater pierwszego planu kwiaty pigwy.






Znacie któreś z tych produktów ? Jak spisały się u Was ?
Inne wpisy z serii :
Ulubieńcy kosmetyczni, zużycia, denka i nowości [4] 
Ulubieńcy kosmetyczni, zużycia, denka i nowości [3]
Ulubieńcy kosmetyczni, zużycia, denka i nowości [2]
Ulubieńcy kosmetyczni, zużycia i denka [1]
Ps. Przypominam o konkursie. Do wygrania portret w formacie cyfrowym. 
Zapraszam także do Elle Em na Facebooku

1.04.2015

Aktualizacja włosowa kwiecień 2015

Witajcie serdecznie. Jako, że zaczyna się nowy miesiąc pora na aktualizację. Poprzedni post z serii możecie zobaczyć tutaj. Tym razem mam dla Was podsumowanie w zdjęciach. Włosy mam na zdjęciach na przemian proste i falowane ponieważ w falach bardzo mi się podobają, ale efekt trzyma się tylko przez jakieś 10 minut :)
Długo się tym nigdy nie nacieszę, tyle co zdążę zrobić zdjęcie :)




Jak się pewnie domyślacie fotka we flaneli podoba mi się najbardziej.
Końcem lutego włosy były minimalnie skrócone maszynką do strzyżenia a tak poza tym nadal zapuszczam razem z Ewą  w wspólnej akcji.
Dłg początkowa (najdłuższe pasma) na 1.02. 15  : 49 cm
Przyrost : w najdłuższym miejscu długość włosów wynosi na 1.04.25 : 52 cm czyli łącznie 3 centymetry na plus.
Pasmo przy grzywce (to niefortunnie uszkodzone zabawką przy lewym policzku) ma aktualnie 26 cm.




Co wydarzyło się jeszcze w marcu ?
  • Zmagałam się z paskudną grypą ;/
  • Miałam okazję wypróbować nowego górnopółkowego szamponu Bioelixire Argan Oil Volumizing
  • Zdałam się na wielofunkcyjny szampon Schauma Nectar, który wystarczająco oczyszcza skórę głowy a równocześnie nawilża oraz wygładza na długości jak odżywka. 
  • Co mycie także garstka Kallos Color na końce (dosłownie na minutę )
  • Polubiłam ponownie oliwę i co tydzień kładłam ją  na całe włosy na noc.
  • Suszarka z ciepłym nawiewem towarzyszyła mi codziennie. Rozstaniemy się chyba dopiero gdy przyjdą upały. Albo wtedy, gdy na sto procent pozbędę się przeziębienia
  • Wyrobiłam nawyk zaplatania włosów w warkoczyk przed snem.
  • Co kilka dni po myciu zwijam włosy w kok ślimak nadający fale.
  • Co parę dni dodatek kilku kropelek gencjany w masce - na lekko ocieplające się w kolorze jaśniejsze końce
  • Mimo wszystko na głowie nareszcie jest przewaga naturalnego koloru z czego się bardzo cieszę!
  • Zapoznałam się ze skrobią ziemniaczaną i wyszło nieźle
  • Nie stosowałam suplementów. No chyba, że zaliczyłabym do nich Fervex i Gripex :)

Na stronie głównej dodałam zakładkę "banery" gdzie możecie znaleźć linki do moich profili w różnych serwisach. Jeśli ktoś zechce dodać do grona znajomych np w LubimyCzytać czy Filmwebie to nie mam nic przeciwko. Będzie mi bardzo miło, bo wspólne zainteresowania to fajna sprawa.
Jeśli macie jakiekolwiek pytania w dziedzinie pielęgnacji włosów czy inne możecie nadal zadawać pytania mailowo lub korzystając z formularzu po prawej stronie.