21.02.2015

[14] NdW. Podcinanie włosów maszynką do strzyżenia

To był rok 2011 gdy pierwszy raz zrobiło się głośno na temat podcinania długich włosów elektryczną maszynką. Tutaj żródło. na blogu Kasi T.

Pierwszy raz użyłam maszynki do przycięcia końcówek na początku grudnia 2014, czyli około 3 miesiące temu. I muszę przyznać, że po takim cięciu w porównaniu z nożycami Rossmanna było o wiele lepiej. Końce przycięte maszynką były równiutkie i błyszczące, jak taka biała niemowlęca szczotka do czesania. Jako, że mam włosy bardzo cienkie ( a zwilżone to już wogóle ) cały zabieg trwa ok 10 sekund jeśli nie mniej.

17.02.2015

""Zapuśćmy się na wiosnę"" Wspólna akcja ! Aktualizacja.

Witajcie dziewczyny i chłopaki :)
 Już ze dwa tygodnie temu wystartowała akcja organizowana  przez Ewę. Dołączyłam do niej z radością  i tam znajdziecie mój wpis pod numerem "11. Em Art (http://elleemvogue.blogspot.com/)" Osobiście uważam,że takie akcje są świetne i bardzo motywują w walce. I choć przynajmniej raz dziennie myślę o tym, żeby włosy ściąć na krótko -  jednak wspólna idea dążenia do realizacji włosowych marzeń daje trochę więcej powodów by sobie nie odpuścić. Akcja będzie trwać do 1.06.

http://wlosynaemigracji.blogspot.com/2015/01/zapuscmy-sie-na-wiosne-czas-start.html
A jak sprawa wygląda u mnie aktualnie :
W centymetrach - włosy mają około 49. czyli przy moich proporcjach łaskoczą mnie w to miejsce tuż nad zapięciem stanika. . Mierzone od środka (czubka) głowy na bok do końców. Raczej na codzień nie eksponuję włosów " na długość " bo noszę grube bluzy z kapturem i cienkie pasma gdzieś tam giną przy kołnierzu. Zimą bardzo często mam włosy związane w kucyku, na noc także, tylko że nisko bo tak mi najwygodniej.

Produkty 
W pielęgnacji ostatnio stawiam na szampon oczyszczający i wygładzający dla włosów suchych (Balea mango&aloes) i maskę Kallos - na przemian Chocolate, Keratin i Color. Nieco rzadziej serum dla końcówek  Chi z Arganem. Szampon taki stosuję 1x tylko na skórę głowy a odrobina piany na długość. Na jakiś czas zrezygnowałam z łagodnych produktów myjących.

Ostatnim razem włosy podcinałam chyba na początku grudnia za pomocą maszynki w domu i dzięki temu chociaż włosy na długości są słabe i kruche - stan się nie pogarsza jak to ma w zwyczaju. Polecam tą metodę.

Były też chwile grozy. Musiałam przejść kurację Acyklowirem 800mg w dawce 5x na dobę. Nie  pamiętam co było napisane na ulotce, zdaje się 1 albo 10 przypadków na 1000 kończy się wypadaniem i znaczną utratą włosów.  Coś w ten deseń. Jestem miesiąc po leczeniu i chyba z ulgą mogę stwierdzić że ominęło mnie to. Oprócz Heviranu miałam jeszcze kilka innych równie silnych leków ponieważ groziło mi trwałe uszkodzenie słuchu.  Zaczęło się od zwykłego przewiania ucha i bólu zębów (jak jasna cholera) a skończyło na wizycie u neurologa. Już po krzyku na szczęście. Teraz zmagam się " tylko " z zapaleniem gardła i bólem głowy. Już z górki do wiosny :)
Dziś widziałam pierwsze w tym roku krokusy  :D


Oto najnowsze zdjęcia jakie mam. Dwa górne prawie identyczne, tak samo słabo doświetlone :)
Te o cieplejszym tonie wykonane z użyciem lampy błyskowej- w sumie też nie całkiem ostre. Przynajmniej widać długość. Kreską oznaczyłam długość, aby mieć do czegoś odniesienie za miesiąc . Ostatnie zdjęcie zrobione z ręki. Zawsze zazdrościłam takich fotek jednej blogerki, która tak prezentowała efekty po farbowaniu. Dogoniłam jej długość :)



Jakie macie patenty na idealne włosowe selfie ? ?

Plany na resztę miesiąca ?
  • Zużyć resztę wcierki Eliksiru GP, który czeka nie wiem na co :)
  • Nie rozstawać się z maskami Kallos i pozużywać biedronkowe odżywki Argan
  • Suplementacja - ostatni listek Priorinu Extra - po jednej kapsułce dziennie
  • Suplementacja na wzmocnienie ogólne organizmu - magnez z B6 i jakieś multiwitaminy 
  • Pić herbaty ziołowe- choć najwięcej zasług przypisuje się pokrzywie - ja piję melisę ze skrzypem. Ps.Skrzyp i inne można nabyć niedrogo w Kauflandzie. Cena o wiele niższa niż apteczna /zielarska. 
  • Rozejrzeć się za jakimiś nowościami kosmetycznymi i uzupełnić zbiór kosmetyków dla większej motywacji
  • Być może zakupić jakiś olej z myślą o kudłach np winogronowy czy lniany
  • Sporządzić wcierkę z naparu ziołowego albo zakupić jakiś gotowy produkt - nie umiem na tą chwilę jeszcze zdecydować co by to było. Dotąd próbowałam Rzepy, Jantaru i Eliksiru a ten ostatni dopiero przekonał mnie skutecznością
  • Zakupić coś dedykowanego w szczególności dla włosów jak np Revalid  (link )
  • Nie obcinać więcej niż 1-2 cm na raz - do czerwca chyba wytrzymam
  • Nie popaść w lekomanię :)
Nie zdecyduję się na picie drożdży ponieważ mam wątpliwości co do bezpieczeństwa tej praktyki. Zainteresowanych odsyłam do zagadnienia prionów .oraz kuru . Oczywiście nie próbuję podważać słuszności kuracji drożdżowej - to moje osobiste wnioski i przemyślenia. Na tą chwilę jestem na nie.

Wyszło na to że całkowicie zrezygnowałam z trwałych farb chemicznych - wiadomo korzyści bez liku. Minus jedynie taki że w włosy w ciągu 10 godzin od mycia wyglądają  jakby nie były myte tydzień. Być może gdy te zdrowe niskoporowate naturalne włosy będą przewagą trzeba będzie jeszcze trochę zmienić metody pielęgnacji. Zobaczymy.

Bierzecie też udział w jakiejś akcji zapuszczania włosów ?
Proszę, dajcie znać koniecznie o waszym sposobie na zdjęcia do aktualizacji !


13.02.2015

Sucha skóra - towarzyszka pory zimowej .

U mnie problem suchej i swędzącej skóry najbardziej lubi powracać zimą. Praktycznie co roku o tej samej porze zdarza się to samo. Gdy podczas kucania lub klękania skóra na całych nogach nagle diabelnie piecze i swędzi - już wiadomo - jest źle.  Pewnie dlatego, że nie mam nawyku stosowania balsamów potrzeba bardzo niewiele by skóra zaalarmowała swój kiepski stan.
W tej chwili już trochę więcej wiem na ten temat, dlatego postaram się trochę pomóc każdemu, kto miewa podobne problemy ze skórą.

Dlaczego właściwie skóra tak się wysusza szczególnie zimą ? 
Oto czynniki, na które warto zwrócić uwagę:


  • Żele pod prysznic i mydła ze Slesem (Sodium Laureth Sulfate). Wbrew powszechnej opinii i przyzwyczajeniu - o ile nie pracujemy w polu - z całą pewnością do mycia nie potrzeba tylu detergentów. Zaledwie kilka miejsc na ciele wymaga odświeżenia, zmycia bakterii ale pucowanie żelem i gąbką na przykład brzucha, ud, łydek itp nie jest potrzebne. Ta sama zasada co i przy pielęgnacji włosów. Co za dużo to niezdrowo.  Za bolesne pękanie dłoni jest często odpowiedzialny płyn do mycia naczyń
  • Podrażniające detergenty stosowane do prania ubrań. Pierwszy raz zabójcze podrażnienie miałam po wypraniu ciuchów z odplamiaczem Oxy. A innym razem po jakimś zupełnie przypadkowym proszku z Lidla na moich łydkach pojawiła się wściekle swędząca czerwona siateczka przekrwionych naczyń krwionośnych (?!) A wcale nie uczula mnie tak od razu byle co. Poleciałam do lekarza następnego dnia ;/  Otóż sucha skóra nie miała bariery ochronnej i tak dziwacznym stanem zapalnym zareagowała w kontakcie z chemią. Teraz na wszelki wypadek zawsze ustawiam dodatkowe płukanie. Nie zawsze podrażnienie po proszku ujawnia się tak kwieciście - może tylko upierdliwie swędzieć. Pomoże Hydrocortison i lek antyhistaminowy w najgorszych przypadkach.
     
  • Szorstkie tkaniny, otarcia mechaniczne - działają peelingująco na podrażnioną skórę; trzeba przeprosić się z żelazkiem i prasować to co ma bezpośredni kontakt ze skórą. Przynajmniej do momentu poprawienia stanu skóry
  • Brak nawilżenia no i brak nawyku stosowania balsamów, kremów oraz olei. Pewnych nawyków lub ich braku nie zmieni się, wiadomo :) Na najbardziej wysuszone fragmenty skóry pomoże już wazelina   (ok 3zł) w duecie z olejkiem np Babydream. Zapewniam jednak że kupowanie pachnących nowości kosmetycznych zmotywuje. Zobaczcie jakie apetyczne są kosmetyki  z Yves Rocher:) Wcierałabym!! link
  • Suche powietrze w pomieszczeniach, no cóż, sorry taki klimat. Latem, gdy częściej chodzi się z odkrytymi nogami, z jakiegoś powodu sucha skóra praktycznie nigdy się nie ujawnia. Chyba, że po poparzeniu słonecznym. 
  • Brak ochrony przed zimnem - zbyt cienka warstwa ubrań i mróz równa się sine plamy i odmrożenia- oczywiście nie takie jak u alpinistów, ale skóra na nogach pierzchnie niemal tak samo jak na ustach i naskórek pokrywa się piekącymi mikro pęknięciami. Wypróbujcie krem  ochronny przed wiatrem i zimnem jak np ten


 Zatem reasumując na przesuszenie skóry polecam:
  • Zidentyfikować czynnik drażniący i wyeliminować go. Zmienić kosmetyki do mycia na łagodniejsze i stosować je wogóle w mniejszej ilości .
  • Znaleźć prosty kosmetyk wspomagający gojenie lub lek gdy stan wyjątkowo jest zaogniony. Polubić się z kosmetykami nawilżającymi. Spróbować dodawać odrobinę oleju do kąpieli.
  • Na mocno wysuszonej i podrażnionej skórze nie testować przypadkowych balsamów (mogą zawierać alkohol i całe mnóstwo chemicznych dodatków, które mogą pogorszyć stan)
  • Nosić pod spodniami ciepłe getry.
Tekst na ten temat był zamieszczony tu rok temu ale został napisany od nowa. 
Mam nadzieję, że  teraz jest bardziej pomocny  :)

Wpisy na które warto zerknąć przy okazji :

Co kupić na Walentynki dla faceta

Postanowiłam zrobić coś w stylu wishlisty podarunków, które można przygotować dla faceta.Tak na ostatni gwizdek garstka pomysłów.


1. Film we dwoje. Wspólne wyjście na klasykę albo najnowszą komedię romantyczną. Albo do pizzerii, restauracji, pubu czy na kręgle. Dla smakoszy opera lub teatr. Albo po prostu długi spacer po starym mieście, jeśli macie w swojej okolicy.
2. Perfumy, woda po goleniu itp, lub nieśmiertelny zestaw kosmetyków- w drogeriach w tej chwili można jeszcze dorwać świąteczne zestawy po obniżonych cenach .
3. Błyskotliwy retro plakat z pin up girl, to chyba jedyna forma erotyki, którą byłabym w stanie zaakceptować. Całkiem przyjemne dla oka.
4.Gra, którą wszyscy podobno chcą teraz mieć. Ja w sumie nie gram w nic, ale wiem że faceci potrafią gry naprawdę wielbić.
5. Zegarek- tutaj można się liczyć z większym wydatkiem ale niekoniecznie. Całkiem eleganckie egzemplarze są sprzedawane w małych butikach za ok 30 zł.
6. Dobrej jakości alkohol. Na liście ulubionych alkoholi często jest whisky. Inni zaś ucieszą się z czteropaku piwa. Polecam wypróbować coś z zagranicznej oferty piwnej Lidla.
7. Koszulka dla fana klubu sportowego z logo. Albo ewentualnie gacie z zuchwałym napisem "sex instruktor" W sumie  bielizna wcale nie jest najgorszym pomysłem.  Albo bielizna dla siebie samej, też spoko i obopólne zadowolenie gwarantowane.


8. Słuchawki lub inne drobny sprzęt elektroniczny i komputerowy jak pendrive, karta pamięci, mysz
9. Kufel do piwa rodem z Oktoberfestu. Albo karafka lub piersiówka do wykwintnych trunków.
10. Książka - autor Wojciech Cejrowski lub Jeremy Clarkson,Stephen King. Albo jakaś inna nawiązująca tematem do hobby ukochanego. Na przykład Motocykle, Gołębie lub Kwiaty Letnie, Złota Księga Czekolady, Fotografia. Zdjęcia :  link i   link


Pamiętajcie, że najcenniejsze jest to czego nie da się kupić i zapakować do pudełka.  Podarunek może być jedynie serdecznym gestem. Nic nie zastąpi walentynkowego kizi mizi :D
Miłej i słodkiej zabawy Walentynkowej życzę:)


12.02.2015

TAG : 11 Włosowych pytań oraz fanpage na facebooku.

Witajcie serdecznie ! Dzisiaj przygotowałam Tag jedenastu włosowych pytań, które bardzo mi się spodobały na blogu Minthair. Autorką pytań jest autorka bloga Fair Hair Care.


 Jaka gwiazda ma według Ciebie najpiękniejszą fryzurę?

Amanda Seyfried (szczególnie z tego zdjęcia )i  ....

Amanda Seyfried
I ta peruka (przypuszczalnie Hair by Vanity) Courney Act z pokazu MarcoMarco .Dlaczego naturalne włosy z cieniowaniem nie wyglądają tak dobrze ?
link
Jaki jest Twój cel pielęgnacji włosów?
Na razie moim celem jest długość do połowy pleców a patrząc dalej - chciałabym włosy wzmocnić, wyrównać. Choć nie wykluczam późniejszego stopniowania - tworzącego falę na boku (właśnie jak u Courtney). 
Aktualnie mam grzywkę do brody i z boku pasmo tej samej długości poniszczone niefortunnie samolocikiem zabawką. Ratuję się modelowaniem na szczotce, póki co.
Jaka jest najgorsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobiłaś swoim włosom?


Zrobiłam kilka takich okropnych rzeczy- zdarzyło mi się farbować włosy na brąz a potem całość rozjaśniać farbą oczywiście z łatwym do przewidzenia efektem kurczaka. Zażyczyłam sobie obcięcia włosów do fryzury mullet. Miało być to. A wyszli Nędznicy to znaczy bieda z nędzą- prześwity na całej głowie, wogóle jakiś dramat.. Można obejrzeć teledysk --->
link
Jaka jest Twoja ulubiona forma pielęgnacji włosów?
Szybkie mycie i wygładzająca, ułatwiająca rozczesywanie odżywka. Mam też dziwny nawyk podgrzewania się suszarką, więc często siedzę z mokrymi włosami dmuchając sobie w szyję. Z jakiegoś niezrozumiałego powodu suszenie więc to moja ulubiona "forma" pielęgnacji.
Dokończ zdanie - moje włosy byłyby idealne. gdyby...
Szybciej rosły , nie miały tendencji do przesuszania i niszczenia od byle czego. Gdybym miała mocne i lśniące końcówki nie narzekałabym wcale.
Maska czy odżywka?
Ostatnio maska, traktowana jak odżywka, nakładana na 3 minuty.
Od kiedy i dlaczego zajęłaś się bardziej ''profesjonalną'' pielęgnacją włosów?
Końcem 2013 roku. Po przygodzie z Garnierem 111+.
Gdybyś na jeden dzień mogła mieć wymarzone włosy, jakby one wyglądały? 
Byłyby to włosy biało srebrne, bardzo długie, proste i z elfowymi warkoczykami dobieranymi po bokach. Bardzo lubiłam też nosić krótkiego asymetrycznego boba, ale moja buzia najkorzystniej wygląda przy dłuższych więc raczej nie wrócę za prędko do tej fryzury. Cięcie oznaczałoby ze 3 lata zapuszczania..
Jaki jest Twój ulubiony kosmetyk do włosów?
Jako numer jeden wymienię szampon- bo od niego najczęściej i najbardziej zależy "samopoczucie " włosów. Chyba nie mam ulubionej firmy, bo lubię różnorodność. Najmilej wspominam rzeczy pachnące ziołami. Tutaj na myśl przychodzi mi seria Ultra Doux- rozmaryn z oliwką, morela i lawenda.
Czego nigdy nie odważyłabyś się zrobić swoim włosom?
Dredów lub  keratynowego prostowania. Dredy to nie mój klimat a prostowanie byłoby zbędne przy włosach całkiem prostych z natury. Za to kiedyś miałam trwałą i przy długich włosach była to jedna z lepszych wersji "mnie" więc być może kiedyś zrobię ją ponownie.
Dokończ zdanie - mój ulubiony blog o świadomej pielęgnacji włosów to... 
Najbardziej  lubię blogi dziewczyn, które posiadają wiedzę niedostępną dla zwykłych śmiertelników. Mam na myśli absolwentki chemii, farmacji itp. Fascynuje mnie to czego jeszcze nie wiem.

 Wszystkich zainteresowanych zapraszam do kontynuowania zabawy, podlinkujcie tylko autorkę, bo przygotowując pytania wykonała kawał świetnej roboty. Dziękujemy :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przy okazji zapraszam już do obserwowania świeżo założonej strony dla elleem na facebooku. Przypuszczalnie będę ją traktować jako spis treści dotychczasowych wpisów plus oczywiście bieżące aktualizacje. Z pewnością dla niektórych czytelników będzie to wygodniejsza forma kontaktu.

https://www.facebook.com/pages/Elle-Em/386102158230029

3.02.2015

[13] Ndw Shades of grey . Czyli kolejne odcienie szarości.

Witajcie!
Tym razem z okazji Ndw postanowiłam z włosów wycisnąć co się da i wykazać ich cały możliwy potencjał. Jakkolwiek zuchwale to brzmi- pomału dążę do idealnej kondycji i odcienia.
Mówiąc kolor ostateczny mam na myśli naturalny z blaskiem jasnego srebra.

<A HREF="#" STYLE="cursor: default;"><IMG SRC="obrazek.jpg" BORDER="0"></A>