5.12.2014

O Invisibobble raz jeszcze .

Dzięki ogromnej serdeczności  Aleksandry, autorki  bloga "Misz i masz na bogu Aleksandry " miałam możliwość wypróbowania najprawdziwszej gumki Invisibobble. Przygotowałam dla Was ich porównanie z chińskim, o wiele tańszym odpowiednikiem. Tutaj jest mój pierwszy post o tego typu gumkach. Tam też dokładnie zanalizowałam działanie takiej gumki. Tutaj zaś przeczytacie w czym wyjątkowe jest prawdziwe Invisibobble. Przygotowałam kilka fotek porównawczych. Na zdjęciach są dwie tanie gumki seledynowa i granatowa oraz jasno błękitna (jak bezchmurne niebo) Invisibobble.


Różnica widoczna gołym okiem - tworzywo użyte do wykonania Invisibobble jest o wiele delikatniejsze, bardziej gładkie,  łatwiej można ją rozciągnąć. Jest bardziej plastyczna i giętka i miękka. Rozciągnięcie jej nie wymaga tyle siły co tej drugiej. Spiralka ma odrobinę mniejsze i gęstsze kręgiNie wkręca się we włosy - tzn może i wkręca ale  łatwo ją wycofać i z włosów zeskakuje.  To jej największy plus i przewaga nad tańszą wersją. Do zrobienia kucyka trzeba zawinąć ją przynajmniej na 3 razy (przy cienkich włosach), bo jest luźniejsza od tańszego odpowiednika. Koszt zakupu gumki tańszej to ok 60 groszy za sztukę a Invisibobble ok 15 zł za 3 sztuki w niewielkim pudełeczku. A tak nawiasem mówiąc wydawało mi się że te wszystkie gumki są trochę większe a realnie to takie maleństwa nierozciągnięte niewiele większe od pięciozłotówki.


A oto jak Invisibobble układa się na włosach- Mam wrażenie że kucyk jest szerszy, bardziej przypomina wachlarz. Mimo, że jest gumka bardziej rozciągliwa, tak samo zdecydowanie siedzi we włosach i nie zsuwa się. Identycznie jak tani odpowiednik przy zdejmowaniu wymaga rozwijania, nie da się jej zsunąć. No przynajmniej u mnie. Ale ja jestem nadwrażliwa na taki ból więc i na to trzeba wziąć poprawkę. 
Generalnie - oba rodzaje gumek sprężynek działają podobnie, jednak Invisibobble wygrywa ze względu na lepszą jakość materiału. Jeśli macie wybór gumek przed sobą - i jedne i drugie warto przetestować na sobie.
Jeszcze raz dziękuję drogiej Aleksandrze za udostępnienie Invisibobble. Jest mi niezmiernie miło. Pozdrawiam !

13 komentarzy:

  1. Mam oryginalną Invisibobble i nie zamieniłabym jej już na żadną inną,podróbki nawet nigdy nie próbowałam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Tobie dowiedziałam się o tych gumeczkach i teraz nie rozstaję się z nimi. Czekam własnie na inne kolory Invisibobble.
    W opakowaniu były 3 sztuki więc jedna została u mnie, druga powędrowala do Ciebie a trzecia do mojej kuzynki która ma włosy po pas, grube i !cięzkie!. U niej mimo swojej delikatności gumka również się sprawdziła. Większość dnia trzyma się na miejscu.
    Inne moje gumki wędruja do bina ;)
    Pozdrowki

    OdpowiedzUsuń
  3. mam na włosach akutalnie oryginalną, nigdzie nie mogłam znaleźć podróbek, a chętnie bym sobie przetestowała te drugie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdź na bazarkach, wśród dzieciowych ozdób do włosów. Te gumki są na tyle małe, że większość sprzedawców klasyfikuje je jako produkt dla małych dzieci .

      Usuń
  4. Twoje włosy pięknie wyglądają z niebieskimi kabelkami <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, nie moja zasługa, kolor jest uroczy :)

      Usuń
  5. A ja mam podróbki z H&M są ok, ale coraz bardziej mnie ciekawią czy są tak dobre jak oryginalne;) wiążę włosy tylko w domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oryginalne IB są o niebo lepsze. Ja też mam te z H&M, ale porzuciłam je całkowicie dla właściwych.

      Usuń
  6. W takim razie, chyba jednak sie skusze na oryginal ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz dostępną stacjonarnie, to jak najbardziej polecam. Będą to pieniążki dobrze wydane.

      Usuń
  7. Rozważę kupno czegoś takiego siostrze na święta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością ją uszczęśliwisz tym drobiazgiem :)

      Usuń
  8. Od dłuższego czasu jestem ciekawa tych gumek ;)

    OdpowiedzUsuń